Poznaj Polskę i
jej sąsiadów z Polą Neis 

Rekord Polski w liczbie odwiedzonych muzeów, restauracji i atrakcyjnych miejsc.
Polish Czech English German Lithuanian Russian Slovak Ukrainian

Utworzono: 17.03.2013r.

Oberża pod Złotym Prosiakiem w Nieborowie – jest gorzej

Styl zajazdu nawiązuje do XVIII-wiecznych karczm, przeważnie drewnianych, które stawiano przy głównych traktach, często na rozstajach dróg. Gospoda usytuowana jest w takim właśnie miejscu. Dotrzeć łatwo - szyldy doprowadzą z trasy Nieborów - Łowicz, Skierniewice. Trafiają do niej przejeżdżający tędy kierowcy, jak i turyści zwiedzający pałac Radziwiłłów i Arkadię.   

Szyldy reklamowe oberży przy drodze Nieborów - Łowicz, Skierniewice

Swojsko, kolorowo, ludowo

Co w oberży zawsze mnie przyciągało, to – dość wyjątkowy w restauracjach – wystrój wnętrz przypominający szafę z odzieżą. Odzieżą nie byle jaką, bo z ludowymi strojami łowickich gospodyń: strojnie, kolorowo haftowanymi serdakami, fartuchami, bluzkami, chustkami na głowę, plisowanymi ciężkimi sukniami w kolorowe pasy. Rzeczy wiszą wszędzie: na ścianach, na poręczach schodów, na manekinach, chusty przerzucone są nawet przez drewniane belki pod sufitem.

Ludowy charakter wnętrz podkreślają proste drewniane meble: stoły, komody, komódki, kredensiki, które przykrywają koronkowe serwety, serwetki, obrusy. Na zawieszonych na ścianach półkach, w kredensach, na parapetach okien aż kipi od charakterystycznie malowanych ceramicznych dzbanów, dzbanuszków, kubków – wypełnionych bukietami suszonych kwiatów, talerzy, pater. Oświetlenie izb dają stylowe naftowe lampy. 

Oberża - sala restauracyjna na piętrze

  Oczy biesiadników przykuwają też rzeźby i oryginalne stare wiejskie narzędzia. Dbałość o najmniejszy szczegół wyposażenia, finezja, polot i wytrwałość w gromadzeniu i eksponowaniu rękodzieła ludowego jest w oberży imponująca.    

  W lato można zjeść i odpocząć przed dalszą podróżą w ogródku pod gołym niebem lub zasiąść pod dachem wiaty.

Na księżacką (łowicką) modłę

 Kuchnia restauracji czerpie głównie z przepisów staropolskich. Jest żur z białą kiełbasą, rosół domowy, kartacze, kluski łowickie z mięsem i soczewicą podawane z surówką z ogórka kiszonego, placek po łowicku, a z dań mięsnych m.in. pieczeń ze schabu z sosem grzybowym lub kurkowym z ziemniakami gotowanymi i buraczkami zasmażanymi, żeberka duszone w sosie własnym ziemniakami opiekanymi i z surówką. Menu zachęcające dla tych, którzy chcą prawdziwie tłusto zjeść. Ceny przystępne, w granicach 13-35 zł za porcję.

 W karcie znaleźć można kilka propozycji ryb: stek z łososia, pstrąg pieczony i dwie z filetami z dorsza.

Przyjemność z jedzenia

Oberżę znam niemalże od początku, tj. od kiedy ruszyła w wyremontowanej w 2006 roku starej leśniczówce.  Obecnie działa w niej hotel i urządza się imprezy zamknięte. Restauracja przeniosła się do powstałej kilka lat temu nowej góralskiej chaty. 

W stojącym obok oberży spichlerzu urządzono Galerię Rękodzieła Ludowego

Była moim miejscem obowiązkowym, ilekroć trasa rowerowa wiodła do Nieborowa. Zdobyła moje uznanie i serce. Bo, mimo iż co staropolskie nie zaprzątało mojej uwagi, to zawsze znalazłam w jadłospisie coś lżejszego dla siebie, głównie ryby. Danie na talerzu wprost się nie mieściło, wspaniale pachniało,  syciło  jeszcze przed zjedzeniem. Wszystko świeżutkie, widać, że robione, przyrządzane z największym pietyzmem. Nic gotowego, nic z drugiej ręki. Swojski smalczyk z pajdą chleba przed obiadem był hitem. A kompot bił na głowę nawet najlepsze soki. Tak było do roku zeszłego.

Już nie wróci?

Rok temu zaufałam pamięci i po dłuższej nieobecności w oberży, postanowiłam ją odwiedzić.

Mój organizm domagał się sporej dawki białka i zdrowych kwasów tłuszczowych omega, więc niewiele myśląc zamówiłam produkt zawierający ich sporą ilość: grillowanego łososia.

Gdy rybę zobaczyłam na podanym mi talerzu, jeszcze niczego niedobrego nie podejrzewałam. Kawałek miał szarawy kolor, a przypalone linie z grillowego rusztu głęboko wcinały się w mięso. Z lekkim niedowierzaniem zaczęłam konsumpcję. I niestety, doznania smakowe szły w parze z doznaniami wzrokowymi. Mięso było suche, twarde i z wierzchu zwęglone. Po kilku kęsach potrawę odstawiłam. Pomyślałam: każdemu może się zdarzyć wpadka, zły dzień. Wybaczyłam.

Filet z dorsza podawany z ziemniakami opiekanymi i warzywami gotowanymi

  Z lekkim niepokojem eksperyment powtórzyłam kilka dni temu: zamiast łososia (już bałam się ryzyka) zamówiłam filet z dorsza z ziemniakami opiekanymi i warzywami gotowanymi oraz surówkę z marchewki. Widok ciemnej panierki na rybie nie wzbudził mojego zachwytu. Będąc jednak dobrej myśli wbiłam widelec w rybę. Wynik był niezadowalający: panierka była grubości potężnego milimetra (nawet z okładem). Mięsa niewiele, ale miękkie. Panierkę zdjęłam, bo nie miałam ochoty na sporą porcję przypieczonej mieszanki z bułki tartej, mąki i jajka. Miałam chęć na rybę! Nie skomentuję ziemniaków (żałowałam, że nie zamówiłam gotowanych), a warzywa – no cóż – chyba z mrożonek? Z apetytem zjadłam za to surówkę z marchewki. Dużo (tak jak lubię) tego warzywa, cienko startego, o doskonałym lekko słodko – kwaśnym smaku. No cóż, do Oberży pod Złotym Prosiakiem będę przyjeżdżać na… surówki.  

* W oberży byłam na początku marca 2013 roku

 

Moja ocena liście rankingowej restauracji w Polsce z ostatniej wizyty (marzec 2017r.) to: 3,5.

Recenzja z tej wizyty: Oberża pod Złotym Prosiakiem w Nieborowie (Łódzkie) - już chyba na stałe gorzej 

POZNAJ Z POLĄ NEIS SĄSIADÓW POLSKI

Niemcy

flaga niemiec mala

Rosja

flaga-rosji-mala

Litwa

flaga-litwy-mala

Białoruś

flaga-bialorusi-mala

Ukraina

flaga-ukrainy-mala

Słowacja

flaga-slowacji-mala

Czechy

flaga-czech-mala
Niemcy Rosja Litwa Białoruś Ukraina

Słowacja

Czechy