Wyglądające jak żywe figurki gołębi widać tutaj zresztą wszędzie: na dachu i podcieniu budynku, na kominach, przy oknach, a we wnętrzu ich motyw wykorzystano w witrażowym oknie w jednej ze ścian. 
W środku lokalu znaleźć można też inne elementy zdobnicze: figurki aniołów rozstawione na parapetach okien, zawieszone na ścianach kolorowe obrazki, kinkiety rzucające nastrojowe światło, przepiękne płaskorzeźby koni na drewnianych filarach. A nad jednym ze stolików dostrzec można nawet zabawnego klowna (gitarę) i ciekawską gęś (mandolinę).
Piękną dekoracją lokalu jest duży, wykonany z ręcznie malowanych kafli piec - kominek, z którego w chłodniejsze dni po sali roznosi się przyjemne ciepło. Sielską atmosferę prostego drewnianego wyposażenia: stołów i ław do siedzenia, burzą trochę kontrastujące z nim nowoczesne krzesła okryte niebieskimi pokrowcami.
Warmińsko – mazurska kuchnia wita
Menu karczmy jest zróżnicowane. Dość długa lista dań, także klasycznych polskich: żur polski (14 zł, w chlebku -17 zł), pomidorowa z makaronem, gołąbki, placki ziemniaczane z pieczarkami lub śmietaną, pierogi. Wśród bardziej wykwintnych, można wybrać: kaczkę (połowę) z jabłkami, otuloną sosem wiśniowym za 45 zł lub befsztyk z polędwicy wołowej z grilla lub patelni, specjalnie doprawiony za 30 zł. Mniej wybredni zadowolić się mogą: kotletem mielonym jak w domu za 16 zł; udkiem kurczaka w sosie pikantnym, zapiekanym z serem za 13 zł czy kotletem schabowym za 17 zł. Do tego dodatki - do wyboru: frytki, ziemniaki z wody bądź zapiekane, ryż, kasza gryczana – od 6 do 8 zł za porcję.
Wśród specjałów kuchni mazurskiej znalazłam tylko jedną pozycję: pierogi z kurkami po mazursku, podsmażane (kurki, kapusta, biały ser, cebulka). Zamówiłam. Danie okazało się niezbyt obfite, ale smaczne. Pierogi małe, w sam raz na dwa kęsy. Ciasto miękkie, lekko podsmażone. Farsz łagodny z wyczuwalnym charakterystycznym smakiem leśnych kurek wymieszanych z białym serem i lekko zrumienioną cebulką. Świeże.
Mój obiad zawsze musi zawierać akcent warzywny – nawet w tak nielogicznym zestawieniu jak z pierogami. Z długiej listy surówek wybrałam surówkę z marchewki. Koszt zestawu: 28 zł (pierogi 22 zł, surówka 6 zł).
Lody w opałach
Pierogami, a raczej pierożkami się nie najadłam, dlatego postanowiłam dobrać deser. Mój wybór padł na lody, bo - zachęciły mnie ich osobliwe nazwy. Poprosiłam o pozycję: ananas nadziewany (lody śmietankowe o smaku ananasowym, w owocu ananasa). I … Najchętniej bym napisała, że lody godne pochwały, smaczne itd. Ze wszech miar jednak odradzam – przynajmniej pozycję, pod nazwą której kryje się ten deser. 
Bowiem, autentycznie zamarłam, gdy na podanym mi talerzu – nie powiem, bardzo gustownie i szykownie –zaserwowano mi …wydłubaną, zamrożoną 1/8 część skóry ananasa z najwyżej dwiema gałkami rozprowadzonych lodów.
Moje deserowe szaleństwo nie trwało długo. Wyraźnie zawiedziona, niewielką porcję lodów zjadłam bez większego smaku. Za 20 zł spodziewałam się rzeczywiście czegoś oryginalnego, tym bardziej że w karcie deserów lodowych, do ich degustacji zachęcał nagłówek: Lody w oryginalnym wydaniu.
Trochę drogo jak na przydrożną restaurację, której głównym zadaniem powinno być dobrze i za niewygórowaną cenę nakarmić zmotoryzowanych turystów.
Jedyne, co zrekompensowało mi kuchenne rozczarowanie, to miła i szybka obsługa.
