Kilka dni temu ponownie zawitałam do oberży i przeżyłam kolejne rozczarowanie. Podsumowanie może być takie: znakomite czekadełko, fatalne drugie danie. Osoba mi towarzysząca również nie zapamięta tej wizyty dobrze. Pierogi z mięsem (własny wyrób!) okazały się bowiem „smakowo bezpłciowe”.
Poza tym klientom nie wolno było zjeść posiłku w sali na górze, a w tej na dole – stolik przy barze okupowany był przez panią z personelu, która przez telefon na głos uprawiała marketing.
Menu (wybrane pozycje)
Przekąski zimne:
- Śledzie po kaszubsku – 10,00 zł
- Mix sałat z rukolą , wędzonym łososiem , jajkiem i grillowaną papryką – 15,00 zł
- Deska serów regionalnych – 20,00 zł
Przekąski ciepłe:
- Swojska kiełbasa smażona z cebulą podawana z chlebem – 12,00 zł
- Placki ziemniaczane z różyczkami łososia – 15,00 zł
Zupy:
- Solianka – 10,00 zł
- Rosół domowy z gęsiny – 7,00 zł
- Zupa kurkowa z kaszą jaglaną – 9,00 zł
Dania drugie:
- Pstrąg pieczony podawany z ziemniakami opiekanymi i bukietem surówek – 26,00 zł
- Sandacz podawany z ziemniakami opiekanymi i zestawem surówek – 30,00 zł
- Grillowany filet z kurczaka z pachnącym szpinakiem i sosem pomidorowym podawany z ryżem – 23,00 zł
- Gęś duszona z pachnącym jabłkiem podawana z kluskami śląskimi i buraczkami zasmażanymi – 35,00 zł
- Pieczeń ze schabu w sosie chrzanowym podawana z ziemniakami gotowanymi i bukietem surówek - 23,00 zł
Desery:
- Naleśnik z serem i domową konfiturą – 14,00 zł
- Sałatka owocowa z sosem jogurtowo-miodowym – 10,00zł
Inne specjały:
- Pierogi (z różnymi nadzieniami) wyrób własny – 15,00 zł
Zamówiłam: Filet z dorsza z ziemniakami opiekanymi i warzywami gotowanymi (25,00 zł).
Zaserwowane czekadełko (śliwki zawijane w chrupiące pasemka boczku) nie zapowiadało późniejszej katastrofy. Podany filet był bowiem naszpikowany ościami niczym kolcami jeża. Co dziwne, bo mięso dorsza jest delikatne i praktycznie całkowicie pozbawione ości.
Zgłosiłam kelnerce, że ryba nie nadaje się w takim stanie do spożycia. - Widzę właśnie, że jest dużo ości. Przekażę pani uwagę w kuchni - usłyszałam jedynie. Małe to pocieszenie, gdyż potrawa nie została mi wymieniona ani anulowany rachunek za nią.
Do bani były też ziemniaki – zamiast puree (o które poprosiłam w zamian za opiekane) dano tłuczone i do tego suche. Surówek nie było za wiele, a w smaku przypominały mi bardziej te gotowe.
Obsługa grzeczna i uśmiechnięta.
Moja ocena na liście rankingowej restauracji w Polsce to: 3,5.