Karczma to jedna duża sala z ogromnym kamiennym barem. Jak na góralski wystrój przystało dominuje tutaj drewno – z niego wykonane są stoły, ławy i krzesła, półki, wieszaki, żyrandole oraz sufit. Przez oparcia ławek przerzucone są skóry owcze, dzięki którym odnosi się wrażenie ciepła i przytulności. W dekoracji nie zabrakło też kolorowych bibułkowych kwiatów, no i oczywiście koniakowskich koronek.
W sezonie goście mogą usiąść też w ogródku letnim lub na przylegającym do niego tarasie, z którego roztacza się piękna panorama na beskidzkie góry.
Menu (wybrane pozycje)
Zupy:
- Rosół domowy - 8,00 zł
- Maćki w kapuśnicy - 9,00 zł
- Czosnkula (zupa na wywarze z kury, podawana z grzankami) - 9,00 zł
Dania drugie:
- Zawiniony ptok (roladka drobiowa nadziewana pieczarkami i serem, podawana z kluskami śląskimi i modrą kapustą) - 24,00 zł
- Baran pieczony 1,5 kg na cztery osoby - 110 zł
- Golonko gaździny (wieprzowe golonko podawane z zasmażaną kapustą i ziemniakami) - 30,00 zł
- Placki ze szpyrkami (4 szt., placki z tartych ziemniaków pieczone na blasze, podawane ze skwarkami) - 17,00 zł
- Pierogi gojnego (pierogi ze szpinakiem, podawane z sosem czosnkowym) - 15,00 zł
- Kotlet biydnego Janka (ser gouda panierowany, podawany z frytkami i zestawem surówek) - 22,00 zł
Desery:
- Lody Francka - 12,00 zł
- Szarlotka fest gorąco - 11,00 zł
- Lody Zosieńki - 14,00 zł
Inne propozycje:
- Bachora (trzewia wieprzowe nadziewane farszem ziemniaczanym, podawane ze skwarkami) - 55,00 zł
- Kubuś pieczony (ciasto z tartych ziemniaków zapiekane ze śmietaną i jabłkami, podawane z cukrem i masłem) - 50,00 zł
Zamówiłam: „Cosi z zimnioków” - placki szkubane (4 szt.) podawane ze śmietaną – 16,00 zł i „Dlo postników” – pstrąga z potoka (pstrąg smażony) – 100 g wg wagi – 8,00 zł oraz surówki z buraków (6,00 zł) i z marchewki za 3,00 zł
Placki skubane, czyli placki z tartych ziemniaków pieczone na blasze to jedna z flagowych potraw kuchni beskidzkiej. Podstawą są starte na drobnych oczkach ziemniaki i bardzo dobrze odciśnięte. Tak przygotowaną masę (można doprawić solą i pieprzem) kładzie się na gorącą blachę, rumieni z obu stron i gotowe. Do ziemniaków nie potrzeba dodawać ani mąki, ani jajek. Tak przynajmniej placki robią w Milówce, gdzie, jak mi powiedziano w Muzeum Stara Chałupa, podczas Nocy Świętojańskiej cieszą się ogromnym wzięciem.
Te podane w karczmie niestety były gumowate, czuć było w nich mąkę. Do tego niezbyt udany pstrąg: suche, nie odchodzące od ości mięso. W tym zestawie zaskoczeniem nie były też surówki, które z wyglądu i smaku przypominały raczej te gotowe.
Obsługa młoda, sympatyczna i grzeczna, choć trochę na bakier z umiejętnościami kelnerskimi.
Moja ocena na liście rankingowej restauracji w Polsce to: 4,5.
W pobliżu warto zobaczyć:
- Największą koniakowską koronkę na świecie w Istebnej
- Izbę Pamięci Jerzego Kukuczki w Istebnej