Parowana roladka z kurczaka faszerowana szpinakiem, kasza kuskus, miks sałat i sos pomidorowy – niby danie łatwe, niewymagające zbytniego kunsztu kulinarnego. A jednak wystarczyło kilka dodatków, aby proste potrawy zyskały nowy, ciekawy smak.  

Olsztyn to niewielka wieś położona 15 kilometrów od Częstochowy w woj. śląskim. Przez miejscowość biegnie Szlak Orlich Gniazd. Nad wsią góruje wzgórze, na którym znajdują się ruiny XIV-wiecznego zamku. W ostatnich latach Olsztyn bardzo się zmienił (rewitalizacja). Jedną ze zmian jest także przeniesienie tutaj w 2007 roku starego spichlerza, obiektu wpisanego do zabytków klasy "0". Spichlerz położony jest przy drodze nr 46, wylot w kierunku Szczekocin i Kielc.

Wpis archiwalny. Nowa recenzja (z oceną 0,5) tutaj: Ponownie restauracja w Szafranowym Dworze w Strawczynku (Świętokrzyskie). Kulinarnie jest znacznie gorzej, a obecna obsługa to totalna klęska

Gmina Strawczyn położona jest w centrum województwa świętokrzyskiego, w północno-zachodniej części Gór Świętokrzyskich. Gmina reklamuje się jako - jedyna w kraju - „literacka”. Nawet w herbie ma gęsie pióro.

1 listopada 1864 urodził się w Strawczynie największy piewca piękna Gór Świętokrzyskich - Stefan Żeromski. Z kolei w Oblęgorku jest majątek, którym społeczeństwo polskie, na dwudziestopięciolecie pracy pisarskiej, obdarowało Henryka Sienkiewicza, pierwszego polskiego laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. 

Gminą z powodzeniem rządzi od ponad 20 lat Tadeusz Tkaczyk. W tym czasie gmina zmieniła się nie do poznania.

Generalnie jest tak, że ciężko jest trafić na jakąś marną kawiarnię (w przeciwieństwie do restauracji). Większość kawiarni reprezentuje obecnie bardzo przyzwoity poziom. Wśród kilku takich lokali gastronomicznych działających w miejscowościach do 50.000 mieszkańców, zawsze jest ta najlepsza. Nie inaczej jest w Skierniewicach, gdzie prym wiedzie Vanilla Cafe - P. Chojecki położona w ścisłym centrum miasta. 

Będąc w Żyrardowie warto odwiedzić restaurację „Szpularnia”, która działa w odremontowanym budynku Starej Przędzalni dawnych Zakładów Lniarskich „Polski Len” w Żyrardowie (woj. mazowieckie). Przed wejściem do restauracji gości wita pomnik  „Prządki w ciąży”. Pomnik jest hołdem złożonym kobietom pracującym na przestrzeni minionych lat w żyrardowskim zakładzie, jak również przypomnieniem historii tego miejsca i wydarzeń z nim związanych.     

Drogą krajową nr 72 często podążam z  Rawy Mazowieckiej do Łodzi (Łódzkie). I przyznać muszę, że o istnieniu karczmy przed miejscowością Głuchów (jadąc z Rawy) nie widziałam, aż do chwili, kiedy musiałam zatankować (samochód). Bowiem przed karczmą znajduje się stacja paliw BP.

Wzrok mam bardzo wyczulony na wszelkiego rodzaju obiekty gastronomiczne, a w tym przypadku musi być coś nie tak (może brak odpowiedniej reklamy?), bo tak jakoś „przelatuje”. Najważniejsze jednak, że w końcu ją odwiedziłam. 

Czy w Lipcach Reymontowskich nazwa restauracji mogłaby nie nawiązywać do Boryny? Chyba nie, bo to właśnie tutaj Władysław Reymont umiejscowił akcję powieści „Chłopi”. Obecną nazwę (z członem Reymontowskie) wprowadzono 17 grudnia 1983.

Dla mnie wieś ta kojarzyć się będzie głównie z muzeami, których w Lipcach są aż cztery. I to muzea z duszą, prowadzone przez prawdziwych pasjonatów historii i twórczości ludowej. 

Kilka dni temu opisałam moją wizytę w Herbaciarni w Nagawkach: Herbaciarnia w Żywym Skansenie - Centrum Folkloru Polskiego w Nagawkach (woj. łódzkie).

Nagawki to wieś położona w pobliżu Brzezin, Strykowa i Głowna, w falistym krajobrazie Wzniesień Łódzkich. To tutaj staraniem Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Dmosińskiej powstał skansen. Na obszarze ponad 2 ha znajdują się obiekty zabytkowe służące całorocznemu wypoczynkowi i rekreacji. W jednym z takich budynków - Chacie z Brzezin działa Herbaciarnia. 

Drewniana chata z przełomu XVIII i XIX wieku (wpisana do rejestru zabytków) została przekazana skansenowi przez prywatne osoby. Znajdowała się w Brzezinach przy ulicy Piłsudskiego 69. Chaty brzezińskie - były to budynki "stawiane  na zrąb, oszalowane, nakryte dachami dwuspadowymi z naczółkiem lub też pierwotnie krytymi gontami". Wszystkie budynki były założone na rzucie prostokąta, charakteryzowały się jednakowym rozplanowaniem, symetrycznym układem dwutraktowym z sienią na przestrzał.    

Konia z rzędem temu, kto odgadnie, co to za miejscowość Krakówek. Bowiem na mapie takiej nie znajdziecie. Już wyjaśniam: to Brzeziny koło Łodzi. Legenda głosi, że Brzeziny były niegdyś tak bogatym i rozległym miastem, że zawstydzały sam Kraków. Zyskały sobie przydomek „parva Cracovia” – mały Kraków. Ta nazwa przetrwała w formie „Krakówek”, którą do dziś nosi jedna z brzezińskich ulic.

W pobliżu głównego wejścia do ogrodów i pałacu wilanowskiego (przy Trakcie Królewskim) w Warszawie, od kilkudziesięciu lat (od 1981 roku) gości zaprasza restauracja „Wilanów”. Na stronie internetowej restauracji jest taka informacja o obiekcie: „W 1681 r. na polecenie króla Jana III Sobieskiego architekt August Locci zbudował zajazd. Obecny wygląd budynek zawdzięcza włoskiemu architektowi Franciszkowi Marii Lanciemu. który w latach 1848-50 dokonał jego całkowitej przebudowy. Powstają u nas kadry do ulubionych polskich seriali, np.: "Samo życie", "Niania", "Na Wspólnej", "Ojciec Mateusz", "Brzydula", "M jak miłość". Jako nieliczni w Warszawie posiadamy ogród i plac zabaw dla dzieci”.

Ze swojej strony mogę dodać: miły i uczynny właściciel restauracji osobiście zaprasza klientów do stolików (przynajmniej mnie), profesjonalni i życzliwi są także kelnerzy. I wszystko byłoby ekstra, gdyby nie zamówione danie. Już wtedy tak miło nie było...  

W ostatnich latach powstało wiele restauracji w obiektach stylizowanych na polskie dwory szlacheckie. I wydawać by się mogło, że w tej materii nic specjalnie już zadziwić nie może. A jednak - gościniec, który powstał w tym roku w Bałtowskim Kompleksie Turystycznym zaskakuje. Zarówno swoim rozmachem, jak i niebanalnym wystrojem.  

Święta Katarzyna (woj. świętokrzyskie, gmina Bodzentyn) to jedna z najbardziej znanych wsi turystycznych w Polsce centralnej. To świetne miejsce wypadowe w Góry Świętokrzyskie.

W styczniu 2013r. pierwszych gości przyjął czterogwiazdkowy Pensjonat Łysica, położony w pobliżu klasztoru i kościoła w Świętej Katarzynie oraz Kapliczki Żeromskiego. Przy pensjonacie działa restauracja, którą odwiedziłam z kilkoma osobami w ramach wspólnego odwiedzania i poznawania lokali gastronomicznych.

Przy okazji: otrzymuję sporo maili w sprawie możliwości wspólnego biesiadowania. Takie propozycje proszę przesyłać tylko na skrzynkę pocztową: polaneis@polaneis.pl, z podaniem proponowanej miejscowości lub regionu. Przed przyjazdem poinformuję, gdzie będzie można wspólnie poznać lokalne smaki. Może to być także Państwa propozycja.

Powracając do restauracji w pensjonacie. Rzadko się zdarza, aby wszyscy biesiadnicy byli zadowoleni z posiłków. A tak było w tym przypadku. Widać, że właściciel i personel bardzo się starają o wypracowanie marki. Oby było tak dalej.  

Od 1 lipca zeszłego roku działa w Nieborowie restauracja Posterunek 77. Wraz z campingiem oraz Muzeum Motoryzacji tworzy tzw. Ośrodek „Stacja Nieborów”.

Opis muzeum:

- Muzeum Motoryzacji w Nieborowie. Niezłe zaskoczenie

Ośrodek położony jest przy dawnej drodze wylotowej do Skierniewic, w najbliższym sąsiedztwie nieborowskiego pałacu. Restauracja pomyślana jest jako nawiązanie do czasów PRL-u, jednak ten pomysł nie został zrealizowany do końca. O takim zamyśle przypomina tylko kilka pamiątek z tamtego okresu. Bowiem cały wystrój restauracji to współczesność.

Taką prawdziwą, prawie od początku do końca, restauracją nawiązującą do minionych lat jest odwiedzona przeze mnie Oberża PRL w Jedlinie-Zdroju.

Recenzja restauracji:

- Oberża PRL w Jedlinie-Zdroju

Oj, śliczna to ziemia to nasze Mazowsze!

I czystsza tam woda i powietrze zdrowsze,

I sosny roślejsze i dziewki kraśniejsze,

I ludzie mocniejsi i niebo jaśniejsze.

Gdzie mi tak na świecie kto zagra od ucha?

Gdzie mi się rozśmieje tak raźna dziewucha,

Gdzie mi pokażecie naszą chatę lichą,

Taki bór szumiący, taką łąkę cichą?

Kędy ja usłyszę tyle ptactwa wrzasku?

Skąd mam modrej Wisły i białego piasku?

Serce moje, serce do tych lasów goni,

Do Wisły, do Wisły – oj, tęskno mi do niej!

Teofil Lenartowicz, Jak to na Mazowszu – fragment.

Swego czasu odwiedziłam dwie restauracje związane z nazwiskiem Magdy Gessler:

Polka w Żelazowej Woli

oraz

U Fukiera

Obie wizyty to były klęski kulinarne. I później się zastanawiałam, jak to możliwe, że osoba, która poucza innych, sama odnotowuje takie wpadki. I z pewnością nie wyjaśniłabym tego sama, gdyby nie restauratorka, która w jednym z wywiadów zdradziła przepis na dobrą restaurację:

„Dobra restauracja to przede wszystkim dobra energia, fantastyczny właściciel, osoba, która przyciąga innych ludzi do siebie. Czasami właściciel może też być kucharzem, ale nie musi. Ważna jest też wiedza. Właściciel nawet nie będąc kucharzem powinien znać się na kuchni. Można dekorować wnętrza restauracji na bogato czy np. bardziej loftowo. Najważniejszą rzeczą jest, aby wszystko było spójne. Żeby kuchnia pasowała do danego wnętrza oraz trzeba pilnować, aby karta nie była za duża. Przede wszystkim sercem restauracji są jej dania. Dobra kuchnia to podstawa i dlatego warto postawić na świeżość i dobre produkty”.

Na granicy Łodzi i Zgierza znajduje się spory kompleks biznesowo-sportowy: Stacja Nowa Gdynia. Częścią kompleksu jest aquapark, który jednak nie przypadł mi specjalnie do gustu. Jest zdecydowanie za mały w stosunku do liczby odwiedzających go osób, za płytka jest też woda w basenie rekreacyjnym. Natomiast łaźnia parowa ze względu na swoją niewielką powierzchnię to, jak dla mnie nieporozumienie.

Nic nie zapowiadało tak okrutnej wpadki. Po raz kolejny pozory okazały się jednak mylące: piękna strona internetowa, gustowny wystrój wnętrz oraz atrakcyjne położenie restauracji (w Warszawie przy ul. Kocjana w sąsiedztwie Parku Leśnego Bemowo) oraz zapewnienia właścicieli, jaki to ich lokal jest wspaniały.

Na stronie internetowej Krasnodworu można bowiem przeczytać: „Restauracja Krasnodwór zaskoczy Państwa nie tylko różnorodnością potraw, lecz również ich wyjątkowym smakiem  w eleganckiej oprawie. Słyniemy z dobrej staropolskiej kuchni, a przyrządzone przez nas kaczki, dziczyzna czy gęsina stały się już niemal legendarne na warszawskim rynku gastronomicznym. Za jakość serwowanego jedzenia odpowiada szanowany Szef Kuchni, które cały czas doskonali się pod okiem najlepszych kucharzy świata w stowarzyszeniu Eurotoques. Wystarczy spróbować by na zawsze rozsmakować się w Krasnodworze!”.

Niestety nie zapamiętam tej restauracji jako kulinarnego przeboju. Raczej jako miejsce, gdzie jest drogo, mało i nieapetycznie.

U zbiegu ulic Piotrkowskiej i 6 Sierpnia szeroko otwarte drzwi zapraszają do środka restauracji, której nazwa współgra z jej wyglądem. Zarówno z zewnątrz, jak i przede wszystkim wewnątrz to taka prawdziwa chłopska izba i zarazem wiejska zagroda. W dodatku, z dosyć specyficznym zapachem, który przypominał mi zapach stajni. Może to za sprawą zgromadzonych tutaj eksponatów związanych z końmi?

W sobotę 18 lipca z grupą znajomych odwiedziłam Rawę Mazowiecką. O godz. 14.00 postanowiliśmy zjeść obiad w znanej mi restauracji Klimaty znajdującej się pobliżu zalewu Tatar.