Poznaj Polskę i
jej sąsiadów z Polą Neis
Restauracja w kompleksie Spa Termy Medical mieści się w dwóch podłużnych salach - większej i mniejszej z kominkiem. Przez okna lokalu widać hotelowy dziedziniec. Wystrój wnętrza jest w tonacji ciemnej zieleni, złota, brązu i beli. Stoły nakryte są elegancko, z wachlarzami nieskazitelnie białych serwet. Sufit jest podzielony na sektory z oryginalnymi pastelowymi malowidłami.
Pomysł na obiad
Po treningu pływackim i igraszkach wodnych w aquaparku, miałam chęć na smakowity zastrzyk energii. Dobrym wyjściem wydały mi się warzywa grillowane z serem feta i sosem ziołowym. W menu, zaszeregowane w kategorii: przekąski i sałaty. Potrawa wręcz wymarzona – nawet dla mięsożerców, do których też od czasu do czasu należę. Tego dnia jednak na mięso nie miałam ochoty. Pyszne, lekko twarde warzywa, delikatny ser i smakowity sos ziołowy wydały mi się mieszanką, która uzupełni braki minerałów, witamin i białka spowodowane sporą dawką aktywności fizycznej. Na dodatek, oczami wyobraźni widziałam ogromny talerz z piętrzącą się górą tych wonnych wspaniałości.
Czekając na apetyczny finał dnia, pokusiłam się na aromatyczną kawę z mlekiem. W towarzystwie czarnego napoju, oddałam się dalszej lekturze karty dań. W wybranej przeze mnie kategorii przekąsek i sałat, figurowały jeszcze: pierożki z pieczoną kaczką i karmelizowanym koprem włoskim z anyżem; Carpaccio z polędwicy wołowej z kaparami, parmezanem i emulsją bazyliową; krewetki smażone w słodkim sosie chili podane z rukolą i pomidorkami koktajlowymi; tatar z polędwicy wołowej z marynatami oraz przekładaniec z polędwiczki i grillowanego ananasa podany ze słodko-pikantną papryką. Smakołyki rodem z kuchni śródziemnomorskiej, przeplatane kuchniami fusion i polską.
Czas na próbę
Po kilkunastu minutach wylądował przede mną ogromny talerz z oczekiwanym przysmakiem. Grillowany warzywny torcik liczył sprawiedliwie po 4 plasterki pomidora, cukinii i 4 ćwiartki czerwonej papryki. Po macoszemu został potraktowany za to ser, bo był w liczbie 3 kawałków. Warzywa świeże, ładnie i z wyczuciem grillowane, papryka o lekko podwędzanym smaku z łatwo zdejmującą się z niej skórką. Potrawie wspaniałego aromatu nadawał sos ziołowy z lekkim czosnkowym akcentem. Klasykę dania przełamywała szczypta kiełków dekorująca wierzch warzyw.
Rozpływające się w ustach warzywa nie zaspokoiły jednak mojego apetytu.
Zapomniałam o jednym: w hotelowych restauracjach (choć są wyjątki), tego typu potrawy traktuje się elitarnie. Danie z kategorii przekąsek ma kusić i zachęcić do dalszej biesiady, a nie zaspokoić głód.