Rekord Polski w liczbie odwiedzonych muzeów, restauracji i atrakcyjnych miejsc.

wtorek, 19 listopad 2013 18:35

Miasto na medal – Radziejów, woj. kujawsko – pomorskie

Radziejów. Rynek - przed pomnikiem Chwały Oręża Polskiego. Radziejów. Rynek - przed pomnikiem Chwały Oręża Polskiego.

Miasto powiatowe. Położone jest w centrum bezleśnej, żyznej równiny na szczycie piaszczystego wzgórza morenowego (124 m n.p.m.) górującego nad płaską okolicą, w odległości 45 km na południowy zachód od Włocławka i 76 km na południowy wschód od Bydgoszczy. Miasto zajmuje powierzchnię ok. 5,75 km kw., na której mieszka obecnie 6002 mieszkańców (na dzień 16 maja 2013r.) – taką informację o mieście można przeczytać na stronie UM Radziejów.

Zabudowę Radziejowa zobaczyłam już przy drodze nr 62: Włocławek – Kruszwica. 

Radziejów. Zabytkowa dzwonnica przy zespole kościelno - klasztornym oo. franciszkanów.

Miejsce pachnące przygodą

Byłam tutaj zaledwie przez kilka godzin, ale zapamiętałam je doskonale. Piękne, różnorodne, tchnące małomiasteczkowym urokiem. No i nie spodziewałam się w nim takiego powiązania: niezwykłej historii i cieszącej się nowoczesnością teraźniejszości. Musiałam zasmakować, poczuć jego aurę. Radziejów. Rynek - jedna z uliczek.

Wśród drzew

Radziejów. Plac w środku rynku.Serce każdego miasteczka bije wokół rynku. Ten radziejowski, położony na wzgórzu rzeczywiście tętni życiem od rana po zmierzch. Sklepy, sklepiki zapraszają do swoich wnętrz mieszczących się w zadbanych kolorowych kamieniczkach, budynkach otaczających niewielki  plac. Plac, który zachwyca pięknym pejzażem i spokojem. Na krzyżujących się na jego środku alejkach można pospacerować, spotkać się z przyjaciółmi, wieczorem udać się na randkę. W ciągu dnia przysiąść na jednej z ławeczek i popatrzeć na mieszkańców, a nawet zjeść pyszne ciastko z jednej z pobliskich cukierni. Ba, można iść za moim przykładem i w zaciszu drzew, pięknej zieleni i mozaiki kwiatów spróbować tutejszych wypieków piekarniczych. Kupiona w niedalekiej piekarence zwykła bułka pszenna, okazała się długo niekosztowanym przeze mnie rarytasem. Swojskie, pachnące pieczywo było smacznym zaskoczeniem.

Tutaj się czuje, że człowiek może naprawdę odetchnąć, zwolnić tempo, przenieść się w inny świat.

Tę atmosferę mogłam chłonąć bez końca. Naprawdę zachwyciło mnie otoczenie, którego nie pozbawiono architektonicznych korzeni. Radziejowski rynek z klimatycznym placem.

Dotyk historii

Niedaleko rynku, przy narożu jednej z uliczek widać jest kościół. Sięgająca schyłku XIII wieku budowla wchodzi w skład zespołu kościelno – klasztornego ojców franciszkanów. Działalność franciszkanów zainicjował, jak można przeczytać na stronie zakonu:  książę brzesko-kujawski, Władysław Łokietek, który: pomny życzliwości franciszkanów krakowskich, którzy ukryli go i ocalili mu życie podczas walki o tron małopolski, powziął myśl odwdzięczenia się zakonowi poprzez nową fundację. Wzrok jego padł na Radziejów leżący w jego księstwie. Fundację książęcą potwierdzono na kapitule prowincjalnej w Opolu 14 września 1298 r.

  Jednakże toczone przez Łokietka wojny spowodowały, że wypełnienie postanowień co do realizacji fundacji radziejowskiej uległo znacznemu opóźnieniu. Nie ma pewności, czy franciszkanie przybyli do miasta tuż po otrzymaniu darowizny, czy też 33 lata później, po zwycięskiej bitwie pod  Płowcami 27 września 1331 r.

Przy wejściu na dziedziniec zwróciła moją uwagę ciekawa drewniana budowla. Jest nią dzwonnica. Zabytek pamięta ponoć  czasy neogotyckie, w których dźwięk wydawał m.in. dzwon ufundowany w 1729 roku przez mieszczanina radziejowskiego Benedykta Kozłowskiego. 

Klasztor  to nie tylko wspaniałe miejsce historii, to także mekka kultury i pomocy. Bowiem, jak widać  na stronie internetowej ojców franciszkanów pod jego osłoną  działają integrujące lokalną społeczność auto-myjnia (zatrudniająca świeckich pracowników) i jadłodajnia (utrzymująca się z dochodów auto-myjni) dla najuboższych mieszkańców. W klasztornych podziemiach z myślą o rodzinnych uroczystościach urządzono zaś Kawiarenkę Franciszkańską. Poza tym stare mury świątyni goszczą członków chóru i scholi. Zespoły śpiewacze uświetniają nie tylko religijne spotkania, ale biorą też udział w różnych konkursach i koncertach poza granicami parafii. Uczestniczą w zabawach, festynach. I to mi się spodobało. Bo zakonnicy poza swoim powołaniem uczą  życia bez agresji i awantur, radosnej i bezinteresownej pracy. Co jeszcze zwróciło moją uwagę? Radziejów. Życie skupia się wokół rynku.Przeglądając wieści z miasta, natknęłam się na informację o niedawnym (18 października) odsłonięciu tablicy upamiętniającej radziejowskich Żydów. Jak widać w mieszkańcach wciąż żywa jest pamięć o społeczności, która stanowiła niemały procent przedwojennej ludności Radziejowa. O czym to świadczy? Niewątpliwie o refleksji nad przemijaniem, ale i o kosmopolityzmie. I to też mi się spodobało. Co jeszcze? Bezapelacyjnie …

Pływalnia prosto z marzeń Radziejów. Nowoczesna bryła budynku pływalni.

Odkryłam ją właściwie wyjeżdżając już z miasteczka. Przy zjeździe ze wzgórza, przy skrzyżowaniu ulic zauważyłam niepozorny drogowskaz i …musiałam przecież tam pojechać. Dosyć kręta droga pośród budynków wydała mi się nieprawdopodobnie długa. A tutaj żadnej informacji, tablicy. Już zwątpiłam w jej odnalezienie, kiedy… Nagle po prawej stronie wyłoniła się za budynkiem Zespołu Szkół Mechanicznych.

 Gdyby jeszcze przed chwilą ktoś powiedział mi, że wyląduję prawie że w szczerym polu, do tego przed nowoczesnym budynkiem pływalni, roześmiałabym mu się w twarz. Czegoś takiego się tutaj nie spodziewałam. Najpierw pomyślałam, że to jakiś żart, potem przyszło uznanie dla pomysłowości. Oczy powoli przyzwyczajały się do wyjątkowego krajobrazu. Bezkres łąk, na horyzoncie drzewa, gospodarskie zabudowania tworzą nieziemskie tło dla krytego basenu o futurystycznej bryle. Całość uzupełnia doskonała infrastruktura.

Wnętrze okazało się też znakomite. Idealny przykład funkcjonalności. Z niezbyt dużego holu z szatnią, po zakupie biletu (8 zł/1 godzina) przeszłam przez przebieralnię i oszczędne (na fotokomórkę) prysznice do pomieszczenia basenowego. Na basenie poczułam się jak w domu. Radziejów. Krajobraz wokół basenu.Starannie zaprojektowana pływalnia ma wszystko. Basen sportowy z 6. torami, zjeżdżalnię wodną, basen rekreacyjny z dyszami masującymi, dwa jacuzzi, widownię. Żałowałam, że nie mogłam skorzystać ze wszystkich atrakcji podczas tak krótkiej wizyty. Ale i tak udało mi się przepłynąć 60 długości nie będąc niepokojona przez innych pływaków. Trafiłam bowiem na godziny południowe, podczas których jest luźniej w zajęciach dla uczniów. Jak się dowiedziałam, nie tak dawno powstała pływalnia  działa przy Zespole Szkół Mechanicznych. I to głównie młodzież z niej korzysta, choć nie tylko. Jest udostępniona wszystkim, którzy mają ochotę ją odwiedzić. Będąc już przy wyjściu zdołałam jeszcze podejrzeć młode dziewczęta  podczas zajęć z aerobiku pod okiem energicznej instruktorki. Ach zapomniałabym jeszcze. Nad całością czuwali wysportowani młodzi ratownicy. Pobytem byłam zafascynowana. I na dodatek, na koniec – ni stąd, ni zowąd zostałam zagadnięta przez sympatyczną obsługę basenu.  Czas pogaduszek upłynął szybko. Obiecałam ich odwiedzić ponownie. 

W galerii: wnętrze basenu.    

POZNAJ Z POLĄ NEIS SĄSIADÓW POLSKI

Niemcy

flaga niemiec mala

Rosja

flaga-rosji-mala

Litwa

flaga-litwy-mala

Białoruś

flaga-bialorusi-mala
Niemcy Rosja Litwa Białoruś

Ukraina

flaga-ukrainy-mala

Słowacja

flaga-slowacji-mala

Czechy

flaga-czech-mala
 
Ukraina Słowacja Czechy  

Kontakt

Cała turystyczna Polska w jednym miejscu!

Dziennik turystyczno-kulinarny

Poznaj Polskę i jej sąsiadów z Polą Neis

E-mail: polaneis@polaneis.pl

WWW: polaneis.pl

www.beautifulpoland.eu

Sygn. akt I Ns Rej. Pr. 17/16 SO w Łodzi

Redakcja:

ul. Mazowiecka 54

96-330 Budy Zaklasztorne

Tel.: 514220640 

Fax: 46 8310290

Wydawca:

ul. Łagiewnicka 54/56, lok. 20/A/324

91-463 Łódź

Szukaj

Menu

tool