Wójtowski Młyn
Historia tego miejsca zaczyna się przed wiekami. Usytuowane wyjątkowo dogodnie, nad bystrą i obfitą w wodę rzeką Jasień, na nieco wyższym południowym brzegu, było zasiedlone w czasach średniowiecza, a może i wcześniej. Według źródeł już w 1387 roku stał tutaj młyn wodny, zwany Wójtowskim. Młyn należał do biskupstwa włocławskiego. Co ciekawe, przez trzysta lat od wieku XVI aż do początku XIX jego dzierżawcami była jedna rodzina Chrapowiczów (lub Chrapków, Chrapeckich). Nazwa wskazuje, że młyn pewnie pozostawał na uposażeniu wójta łódzkiego.
W roku 1823 młyn przeszedł na własność gminy miejskiej z przeznaczeniem na tworzoną właśnie osadę sukienniczą o nazwie Łódka. W roku 1826 teren został wydzierżawiony wieczyście przez Saksończyka – Krystiana Fryderyka Wendischa, który obok młyna postawił małą, napędzaną młyńskim kołem przędzalnię bawełny. Był to murowany z pruskiego muru piętrowy, kryty gontem budynek.
Po śmierci Wendischa w 1930 budynki jego przędzalni niszczały przez kolejne piętnaście lat, aż do chwili gdy zostały zakupione od miasta przez Fryderyka Moesa, który około roku 1845 wybudował tu nową fabrykę przędzalniczą. Jej działalność została jednak przerwana pożarem około 1863 roku.
Kolejnym właścicielem miejsca został Teodor Krusche, który prowadził tu produkcję przędz. W roku 1870 produkcja załamała się, a budynki strawił kolejny pożar.
W roku 1872 Krusche sprzedał posiadłość Edwardowi Lüngenowi. Lüngen wraz z Ferdynandem Koehlem wzniósł kolejne budynki i w 1876 roku odsprzedał je Ludwikowi Grohmanowi. Grohman kupił teren dla Karola Scheiblera, który ostatecznie w latach osiemdziesiątych dziewiętnastego wieku zmienił jego przeznaczenie, zakładając na okolicznych polach folwark. Folwark wraz z willą został przekazany w podarunku ślubnym córce Matyldzie i jej mężowi Edwardowi Herbstowi. W latach osiemdziesiątych XIX w. w miejscu dawnego młyna stanął istniejący do dzisiaj budynek zarządcy folwarku.
Ze znalezionych w 2004 roku, pod podłogą strychu, dokumentów wynika, że w latach międzywojennych w budynku mógł mieć tu swą siedzibę Generalny Pełnomocnik Spadku po ś.p. Annie Scheiblerowej.
Trudno dziś jeszcze powiedzieć, co działo się z posiadłością przez wszystkie lata po 1945 roku.
W artykule wykorzystałam informację (o młynie) z tablicy znajdującej się przy budynku.
Przeczytaj także:
- Łódź jakiej nie znacie – Park Źródliska
- Centralne Muzeum Włókiennictwa w dawnej fabryce Ludwika Geyera (Muzeum Miesiąca listopada 2016r.
- Planetarium w EC1 Wschód w Łodzi. Kolejna cegiełka w budowaniu turystycznej pozycji miasta
- Fotoplastikon w Muzeum Kinematografii w Łodzi, który „zagrał” w filmie „Vabank”
- Pasaż Róży w Łodzi wzbudza wiele kontrowersji. I dobrze
- „Stereofoniczna Dętka” na „poszarpanym placu” - tylko w Łodzi
- Łódź świętowała swoje 592 urodziny (Piotrkowska w obiektywie)
- Wystawa pamiątek po Arturze Rubinsteinie