Rekord Polski w liczbie odwiedzonych muzeów, restauracji i atrakcyjnych miejsc.

Demony są istotami realnymi, a zadaniem Kościoła jest pomoc ludziom, których one opętały - tłumaczą egzorcyści, którzy od 2005 roku co dwa lata spotykają się na Jasnej Górze
Wiadomość prasowa:

wyborcza.pl

Kategoria: WIEŚCI Z GMIN

Mieszkańcy Płocka i turyści mogą cieszyć się od 2011 roku unikatowym, użytkowym dziełem architektonicznym – molem. Pomost (o długości prawie 360 m) biegnie łukiem wzdłuż skarpy wiślanej i prawobrzeżnego bulwaru nad Wisłą. 

Kategoria: MIEJSCA

Restauracja Hopferówka - Połczyn-Zdrój (niem. Bad Polzin)

Połczyński Park Zdrojowy amfiteatralnie rozłożył się nad miejscowością. Piękne widoki, wspaniała zieleń trawników i drzew, kwitnące  krzewy i kwiaty, zaciszne alejki, romantyczne ławeczki,  wodotryski,  ścieżka zdrowia, spokój, cisza – to wszystko jest tutaj na wyciągnięcie ręki. W poszukiwaniu jeszcze lepszych pejzaży warto wspiąć się po szerokich kamiennych schodach na wzniesienie. Stąd roztacza się piękna perspektywa na najstarszą francuską (powstałą w latach 1836-39) część parku.
Połczyński Park Zdrojowy. Nieczynna, zabytkowa pijalnia wody Joasia, przy której w XIX w. eleganckim paniom przygrywał kataryniarz.

W dole urzeka swoją urodą duża prostokątna fontanna z pobłyskującą w promieniach słońca zielonkawą wodą. U stóp schodów, na szerokiej alei obok zabytkowej pijalni wody Joasia i XIX-wiecznego ogrodu francuskiego z kaskadami cisów przyciętych na kształt kuli widać spacerujących kuracjuszy. Miejsce upodobali sobie także nowożeńcy, którym urokliwy fragment parku służy jako tło do pamiątkowych zdjęć. 

Vis-a-vis nostalgicznego ogrodu znajduje się ogromna szachownica. W pogodne dni rozgrywane są na niej turnieje szachowe przy aplauzie publiczności, obserwującej rozgrywki z ławeczek rozmieszczonych wokół placu. 

Przy położonej po drugiej stronie fontanny alejce, zaraz za amfiteatrem, ukrył się jeden ze sklepików z pamiątkami z Połczyna – Zdroju. Oprócz kultowych drobiazgów, nabyć w nim można także różne gatunki miodów. Rozmaite barwy i konsystencje tych nektarów zdrowia i urody, kuszą aromatami i zapachami ziół z wnętrza lasów otaczających uzdrowisko. 

Park Zdrojowy (o powierzchni 80 ha) jest ucieleśnieniem marzeń o relaksującym wypoczynku. Różne krajobrazy i miejsca czekają na wszystkich tych, którzy szukają spokoju, jak i tych, którzy znajdują zadowolenie z aktywnego spędzania czasu.

Żeglarz w uzdrowiskuLetni taras przy restauracji Hopferówka.

Park jest doskonałym wprowadzeniem w atmosferę uzdrowiska. Na szczycie wzgórza widać jako pierwsze, sanatorium Podhale. Dalej ścieżka prowadzi na ul. Solankową. Tutaj pod numerem 8b mieści się słynna Hopferówka. Jak się okazuje, nazwa sanatorium wywodzi się od nazwiska byłego księgowego uzdrowiska – Jerzego Hopfera, który w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku mieszkał w willi.

Hol główny w sanatorium uzdrowiskowym Hopferówka.

 

Popadający w ruinę obiekt odzyskał swoją świetność w 2003 roku za sprawą nowego nabywcy Jerzego Chodubskiego, wielokrotnego mistrza świata żeglarskiej klasy micro.

 Hopferówka pełni rolę sanatorium, w którym kuracjusze mogą leczyć m.in. reumatyzm, osteoporozę, otyłość. Pensjonat należy do sieci Land-gut-Hotels zrzeszającej ponad 200 obiektów  w Europie o standardzie 2, 3 i 4 – gwiazdkowym. Przynależność do sieci gwarantuje kuracjuszom pobyt w rodzinnej, przyjaznej atmosferze, cechującej się najwyższą dbałością o klienta. Z usług sanatorium uzdrowiskowego z chęcią korzystają i często do niego powracają zagraniczni goście, przede wszystkim z Niemiec i Austrii.

Do dyspozycji gości są komfortowe pokoje oraz gabinety zabiegowe i odnowy biologicznej.

Połczyńska borowina w Hopferówce. W jednym z nich można udać się w baśniową krainę za sprawą kąpieli w …piwie!

 Bąbelkowa kąpiel (20 min za 50 zł) w wannie ze złocistym napojem, jak można przeczytać przed gabinetem,  doskonale niweluje stres, wzmacnia układ odpornościowy, leczy grzybice, odchudza i działa odmładzająco na cerę. Sanatorium Hopferówka - wejście do gabinetów zabiegowych.

 Pięknie i hojnie, i podobno podczas trwania zabiegu jeszcze z jasnym trunkiem w szklance do picia.  

W piwnicy pensjonatu mieści się jadalnia wraz z nowoczesną kuchnią. Do jadalni dobudowano ogród zimowy, w którym funkcjonuje całoroczna kawiarnio-restauracja.

Powitanie w Hopferówce

Po marszu w Parku Zdrojowym z ulgą rozsiąść się można na letnim tarasie restauracji. Już u samego wejścia, kuracjuszy i turystów przyjaźnie wita Ibrahimović.

Fantastyczny dachowiec o nazwisku szwedzkiego piłkarza, z wyjątkową  gracją potrafi wdzięczyć się  do każdego wzbudzając tym samym ogromną sympatię gości. Jeśli tylko mu pozwolić, będzie wiernym towarzyszem przy posiłku, a nawet degustatorem zamówionego dania.

Kocur na tyle mną zawładnął, iż pozostawiony sam przy stole, gdy ja zaciekawiona na chwilę przepadłam we wnętrzach przepięknej willi, pozbawił mnie części zostawionych na później gotowanych warzyw.  

Jednak zrobił to z takim apetytem, że nie mogłam mu mieć za złe rozkoszowania się witaminami. Żałowałam tylko, że moja krótka wizytka w Hopferówce nie pozwalała na dłuższe smakowanie z intrygującym kocurem.

Sympatyczny Ibrahimović podczas degustacji moich warzyw.

 Magia miejsca na tyle podziałała na mnie, że postanowiłam tutaj wrócić.  W idyllicznej atmosferze i sympatycznym  towarzystwie czworonoga mam nadzieję skosztować specjałów restauracji.

Kącik do odpoczynku w holu głównym Hopferówki.

 Spośród wielu propozycji, z karty dań wybrałam już dwie: zupę cebulową na białym winie z żółtym serem i grzanką (9 zł) oraz polędwicę po amerykańsku (150 g za 34 zł), no i oczywiście na spółkę z Ibrahimovićem na osobnych talerzach porcję gotowanych warzyw. 

W galerii zdjecia Parku Zdrojowego w Połczynie - Zdroju.

Kategoria: GASTRONOMIA

Hotel Ireny Eris za własne pieniądze dociągnął gaz i poprowadził kanalizację do Wysokiej Wsi na Wzgórzach Dylewskich na Mazurach. Liczył, że powiat wyremontuje drogę, która rozpada się od dekady. W ciągu pół roku może się rozpaść odcinając pięciogwiazdkowy hotel od jego gości. Starosta powiatu jest jednak głuchy na prośby hotelu, który jest największym pracodawcą, reklamuje obiekt i region w całej Polsce oraz płaci kilkaset tysięcy złotych rocznie podatków. Co to jednak starostę obchodzi? …

http://natemat.pl/63087,hotel-spa-ireny-eris-na-wzgorzach-dylewskich-od-dziesieciu-lat-prosi-o-droge-urzednicy-sa-glusi

Kategoria: WIEŚCI Z GMIN

Teren, na którym powstało Mrągowo nosi nazwę Galindii od nazwy staropruskiego plemienia, zamieszkującego obecną ziemię mrągowską. Wikipedia 

 

Kategoria: NOCLEGI

Prawie jak w Ciechocinku

Położony w Pluskach, w malowniczym kompleksie Lasów Łańskich nad jeziorem Pluszne Wielkie aquapark zachęca różnorodnością aktywnego wypoczynku.

Dogodna lokalizacja niedaleko trasy (nr 51) Olsztynek – Olsztyn umożliwia zaplanowanie kilkugodzinnego pobytu, nawet dla podróżnych wybierających się w dalszą trasę. 

Kategoria: MIEJSCA

W przepisie na udany pobyt na Wybrzeżu o każdej porze roku nie może zabraknąć plaży, szumu morskich fal, dobrej kuchni, wygodnego noclegu i nowoczesnej infrastruktury, która umożliwi ciekawe spędzenie czasu i sprzyjać będzie odprężeniu.

 

Poznajemy Jana

Zapewnienia z wymienionych składników można znaleźć w ofercie Hotelu Jan w Darłówku Wschodnim, który jak czytamy na stronie internetowej hotelu wchodzi w skład: ładnie utrzymanego kompleksu, położonego przy przepięknej piaszczystej plaży, zachęcającej do długich spacerów. … mamy dla Państwa kryty basen z podgrzewana wodą, jacuzzi, saunę 

Jacuzzi i sauna przy hotelowym basenie

Niezbyt duży hotelowy basen                                                                                                   … Cudowne odprężenie zapewni Państwu pobyt w naszym Parku Wodnym Jan z morską wodą i licznymi atrakcjami. … polecamy gabinet odnowy biologicznej … Na terenie obiektu mieści się kręgielnia …

           Kręgielnia w oddalonym o 40 m od hotelu budynku Parku Wodnego 

Niezapomniane chwile relaksu będą mogli Państwo przeżyć korzystając z bogatej oferty naszego animatora. … Dumą Hotelu Jan jest nowoczesna restauracja, która wszystkich swoich koneserów zaprasza na niezapomnianą podróż do krainy smaków i aromatów. … Uzupełnieniem wykwintnego dania będzie egzotyczny drink … Do Państwa dyspozycji oddajemy 98 przytulnych i komfortowo urządzonych pokoi… .

Miłośnicy spacerów, nadmorskiej terapii, relaksu i wyśmienitej kuchni mają zatem w Janie wszystko, co potrzebne jest do pełnej regeneracji sił. Wybierając się do tej krainy marzeń mamy w perspektywie świetnie przygotowany wyjazd. A więc. 

 

Korzystamy z zimowego wypoczynku

Dostajemy się do jednej z dwóch (Darłówka Wsch. i Darłówka Zach.), zbiegających się na rozsuwanym mościeurokliwych miejscowości polskiego Wybrzeża: Darłówka Wschodniego.  

Rozsuwany most (tylko dla pieszych) na rzece Wieprz dzielący Darłówek na Wsch. i Zach.

ul. Słowiańska, przy której mieści się Hotel Jan  Hotel Jan mieści się przy końcu szerokiej, wolnej poza sezonem od letniego gwaru i zgiełku ulicy Słowiańskiej. Ogrodowa alejka wśród starych sosen prowadzi wprost do holu recepcyjnego. W recepcji spotykamy się z miłą obsługą personelu i po dokonaniu formalności,  otrzymujemy kartę magnetyczną do otwierania drzwi pokoju.

  Czas odpoczynku. Obraz pokoju odbiega trochę od tego internetowego: jest dosyć ciasny z niedostatecznym oświetleniem i bardzo małym balkonikiem, ale ja miałam za to z widokiem na ładną fontannę wśród zimozielonych krzewów i drzew. Bagaże trzeba dobrze upchnąć w szafie, aby nie przeszkadzały w pokojowej komunikacji. Łóżka wygodne, choć zaopatrzone po jednej małej poduszce nie dawały pełnej satysfakcji ze snu. Ciepło. Przez uchylone okno dochodził błogi szum fal morskich wzmaganych przez wiatr.

Dwuosobowy pokój w Hotelu Jan 

  W skrócie. Trzy wieczory upłynęły przyjemnie i spokojnie. Czwarty, kończący mój pobyt w hotelu, dostarczył mi niezłej adrenaliny. Kultura wypoczynku niektórym przychodzi z trudem i moi sąsiedzi zza ściany uważali za stosowne dzielić się ze mną wrzaskami, głośnymi rozmowami, śmiechami i trzaskaniem drzwiami. A że akustyka w pokojach była żadna, spędzało mi to sen z powiek i zakłócało ciszę nocną, która zapanowała dopiero po mojej interwencji w recepcji. Zastanawiający był dla mnie brak szybkiej rekcji personelu na uciążliwe zachowanie jednostki, która pobyt innych gości czyniła dyskomfortowym.  Następnego dnia bez żalu opuściłam hotel. 

Alejka prowadząca przez hotelowy ogród na ulicę, po przejściu której widać nadmorskie wydmy  

Kolej na posiłki. Te serwuje się w Janie dwa razy dziennie (śniadania i obiadokolacje) w restauracji na I piętrze budynku hotelowego.  Sercem sali jest bufet szwedzki, który zastawia się dość urozmaiconymi potrawami, że wspomnę np. o: szaszłykach rybnych, zupie z brokułów, opiekanych piersiach kurczaka, racuchach, a na śniadania - smażonej kiełbasie, parówkach na gorąco, jajecznicy, serach pleśniowych, twarożkach, jogurtach, dżemach (nie wiedzieć czemu tylko jednego dnia pojawił się na stole miód).                               

Wegetarianie mieli trochę mały wybór, jednak zawsze mogli liczyć na pomidory, zielone ogórki, grzybki w zalewie octowej, liście  sałaty, niekiedy rzodkiewki i trochę owoców. Ubogi asortyment pieczywa. Tylko jeden rodzaj – białego: bułki lub chleb. Raz, na mój 4-dniowy pobyt, pojawiły się w koszyku okrągłe kromki ciemnego chlebka. Niespodzianką za to jest w Janie woda, którą używa się do kawy i herbaty. 

Po dwóch dniach stołowania, dziwna i nieuzasadniona (tak mi się wpierw wydawało) była reakcja mojego żołądka i kłopoty jelitowe. Sytuacja zmusiła mnie do analizy zachowania organizmu. Niczym Sherlock Holmes wydedukowałam, że winowajcą jest woda pitna. Moje odkrycie zostało potwierdzone, gdyż okazało się, że używana do celów spożywczych woda w hotelowej kuchni nie należy do najczystszych. Od drugiego dnia pobytu, serwowano mi więc kawę przyrządzaną na bazie  kupnej wody mineralnej. Zadbano także o to, aby nie brakowało mi jej w pokoju. 

Szwedzki bufet ze śniadaniem

Sala restauracyjna w Hotelu Jan   Restauracja niezbyt duża, ale za sprawą pastelowych ścian, kolumn w srebrnym kolorze  i minimalistycznego nowoczesnego wystroju, stwarzała wrażenie przestronnej. Designerski styl zakłócały jedynie ustawione na parapetach okien świeczniki kandelabry w stylu retro.

W skrócie. Ładnie, czysto, przyjemnie. Kuchnia dobra, zwyczajna - bez specjalnych wymyśleń i specjałów.

  Wodny raj. Być w Janie i nie skorzystać z Parku Wodnego z morską wodą byłoby nieporozumieniem. W oddalonym o (wg hotelowej informacji) 40 m od budynku hotelowego aqua parku można popływać w basenie sportowym. Ten, wybudowany w starej technologii nie pozwalał jednak na pełne zadowolenie, gdyż pływanie w nim nie należy do najłatwiejszych. Murki kończące z dwóch stron nieckę basenową zatrzymują i cofają wodę do wewnątrz basenu. Stwarzają tym samym dosyć nieprzyjemny opór, jaki musi pokonać pływak.  O takie doznania nie musimy się za to martwić w dzikiej rzece lub w basenie pod chmurką na zewnątrz kompleksu, do którego wypływa się wprost z basenu wewnętrznego. A jeżeli pływanie się nam znudzi, zawsze można spędzić błogo czas na jednej z ławeczek z masującymi bąbelkami. Plecom odprężenie i relaks przyniesie z pewnością  deszczownica na środku basenu rekreacyjnego. Przyjemnym uzupełnieniem pobytu w kompleksie będzie skorzystanie z jacuzzi z wyjątkowo ciepłą wodą.   

Park Wodny Jan - kompleks oddalony 40 m od hotelu

Minusem parku wodnego jest brak możliwości pozostawienia w szatni okrycia wierzchniego – szatnia dostępna jest tylko dla grup zorganizowanych. Szczególnie jest to uciążliwe zimą, gdy trzeba zostawić dosyć ciężką odzież i buty w szafkach basenowych. Kłopotliwym, zwłaszcza gdy nie sprzyja temu aura, jest także powrót do hotelu, do którego dostać się można wychodząc na dwór.

W skrócie. Dosyć atrakcyjne pod względem położenia i możliwości relaksacyjnych miejsce. Co ważne, odpowiednie zarówno dla nowicjuszy, jak i osób pewnie poruszających się w środowisku wodnym.

 

Oferta (nie) dla każdego

Dogodna lokalizacja Hotelu Jan umożliwia korzystanie z dobrodziejstwa morskiego powietrza, długich terapeutycznych spacerów nadbałtycką plażą.  Wodny park jest niewątpliwym urozmaiceniem  każdego pobytu. Niezłe wyżywienie, miła obsługa, infrastruktura, o walorach której zapewne mogą przekonać się letni goście. Smakowite drinki przygotowywane wg gustu zamawiającego i z wielką starannością w restauracyjnym barze. To atuty i dobre wspomnienia.

Jednak do pełnej mojej aprobaty zabrakło spokoju przez wszystkie noce i czystej wody w kuchni. Te dwa czynniki zadecydowały, że w moich planach turystycznych – skądinąd sympatyczny – Jan nie będzie uwzględniony.

 

Kategoria: NOCLEGI

Pamiętna to wieś, przez którą prowadzi droga nr 70 Warszawa - Żyrardów - Skierniewice. Wszyscy jadący tą trasą mijają posiadłość z odrestaurowanym XX-wiecznym dworkiem.

Kategoria: GASTRONOMIA

Co warte jest nawet najpiękniejsze ciało, gdy szwankuje psychika? Nic.

To nie ja wymyśliłam, że do pokonania choroby, bycia lepszym, spokojniejszym, zgrabniejszym jest potrzebna wola walki i wiara w to, co się robi.

Od nastawienia psychicznego zależą bowiem nie tylko sukcesy naukowe, zawodowe, rodzinne, ale przede wszystkim zdrowotne. Pomocą służy wyrobienie w sobie nawyku aktywnego spędzania czasu.

Kategoria: ZDROWIE

Fani dwóch kółek mogą spróbować swoich sił w organizowanych wiosną rajdach rowerowych. 

W Łódzkim najbliższymi są:

- w Łowiczu 23 marca rajd pieszy i rowerowy – Rajd na Powitanie Wiosny

- w Rawie Mazowieckiej 24 marca pierwszy z czterech etapów terenowych wycieczek rowerowych - I Rawski Rowerowy Rajd MTB Wiosna

Wiosną w kalendarzu cyklisty zaczynają pojawiać się terminy  wycieczek i rajdów rowerowych.  Organizatorzy prześcigają się w pomysłach i atrakcjach towarzyszących imprezom. My sami, planując krótki wyjazd za miasto czy na urlop zabieramy ze sobą rower. Bowiem zwiedzanie świata na siodełku, kontakt z przyrodą, przestrzenią, pozostawiają  niezapomniane wrażenia. 

Podążając drogą nr 993 (Gorlice - Dukla) zaraz za Nowym Żmigrodem, uwagę moją przyciągnęło mistyczne pasmo górskie.

Tajemniczy bezmiar falującego po prawej stronie pejzażu, wzbudził moje zaciekawienie. Mapa terenu wskazywała, że na tym odcinku towarzyszyły mi góry Pasma Magurskiego. 

Odkrycie

Okazało się, że Pasmo wchodzi w skład niezwykle zróżnicowanego pod względem krajobrazowym i przyrodniczym  Magurskiego Parku Narodowego. Wstąpiła we mnie chęć bliższego poznania strefy.

Mocne zimowe wrażenia

Według atlasowej wiedzy, sercem Parku jest miejscowość Krempna, w której mieści się dyrekcja i Ośrodek Edukacyjny wraz z Muzeum.  Do wsi zaprowadziła mnie stroma, wijąca się wzdłuż widniejącej w dole przełęczy droga. Otaczające mnie niesamowite widoki wspaniałych buków i jodeł porastających zbocza góry, zakłócał jedynie hulający wokół wiatr. Gwałtowne podmuchy, tańczące wiry śnieżnych płatków, dostarczały niezwykłych wrażeń. W zimowej krainie czarów znalazła się jeszcze jedna niespodzianka. 

Ekspozycja w holu Ośrodka Edukacyjnego MPN - niedźwiedź brunatny

Zwolnij rysie

Tabliczka z wyjątkowym napisem Zwolnij rysie wyłoniła się za jednym z zakrętów. Wydawało mi się mało możliwym spotkanie z tym pięknym drapieżnikiem. Wątpliwości moje rozwiano w Ośrodku. Okazuje się, że wcale nie jest to takie nieprawdopodobne. Bowiem na terenie MPN żyje 55 gatunków ssaków, w tym  m.in. niedźwiedź, wilk, borsuk, ryś, żbik i łoś. A tabliczki są jeszcze inne: Zwolnij niedźwiedź i Zwolnij wilki (w Parku są ich dwie watahy). Wszystko po to, aby ustrzec leśnych mieszkańców przed zranieniem czy śmiercią pod kołami samochodów. Ostrzegawczą akcję prowadzi się tutaj wspólnie z WWF

Krótkie zwiedzanie

Obiekt Ośrodka Edukacyjnego i Muzeum oddano do użytku w 2005 roku. W jego wnętrzach znajdują się sale wystawiennicze wraz z ekspozycjami oraz konferencyjna, a także  pracownia przyrodnicza i czytelnia.

Sala wystaw w Ośrodku Edukacyjnym MPN  Na koniec dnia (byłam na krótko przed zamknięciem muzeum) mogłam na chwilę przenieść się w surowy świat tutejszej przyrody. Zachwyciła mnie przestronność i magia miejsca.   

Powrócę tu

  Turystyczno-letniskowa Krempna zadziwiała autentycznością. Podziwiać w niej mogłam zabytek architektury sakralnej stylu zachodnio-łemkowskiego -  drewnianą cerkiew. Perełką, którą udało mi się zobaczyć w drodze powrotnej w kierunku Dukli była oryginalna chata łemkowska, tzw. chyża, mieszczące pod wspólnym dachem mieszkanie i obórkę. 

…Powrócisz tu, by szukać swoich dróg i gwiazd,

By słuchać znów, jak wiosną śpiewa las, powrócisz tu! … 

Cerkiew w Krempnej

 

Słowa piosenki Ireny Santor Powrócisz tu, jak mantra ciągle wracały w moich myślach, kiedy opuszczałam tę ukrytą na krańcu Polski, zastygłą w zimowej bieli wieś.

Postanowiłam powrócić tu latem.

Warto wiedzieć:

- Poza sezonem - wypoczynek i jedzenie w Krynicy - Zdrój i jej okolicy, woj. małopolskie:

http://www.polaneis.pl/noclegi/item/30-wypoczynek-poza-sezonem?highlight=WyJrcnluaWNhIl0=

- Iwonicka Szwajcaria - obiad w uzdrowisku Iwonicz - Zdrój, woj. podkarpackie: http://www.polaneis.pl/gastronomia/item/42-iwonicka-szwajcaria?highlight=WyJpd29uaWN6IiwiemRyb2oiLCJpd29uaWN6IHpkclx1MDBmM2oiXQ==

 

 

Kategoria: MIEJSCA

Pobielone drzewa i zaśnieżona droga w Budach Grabskich zaprowadziły mnie 9 marca 2013 roku pod bramę Ośrodka Rekreacyjno-Konferencyjnego Grabskie Sioło. Tutaj zebrały się uczestniczki zimowego spływu kajakowego, które obchodziły w ten sposób swoje babskie święto.

Na widok szczupłej, umięśnionej, pełnej wdzięku, sprężystości i szczęśliwej osoby zawsze czułam ukłucie w sercu. Co ona robi, że tak wygląda?  – pytałam siebie. Na zazdrosnym ukłuciu jednak pozostawałam tłumacząc sobie, że ta rzeźba, gibkość i gracja wymagają pewnie dużego wysiłku, systematyczności i czasu.

Kategoria: STAŁE

09.03.2013., godz. 9.30-17.00

                                         Spływ rzeką Rawką z okazji święta kobiet i dla kobiet

 

  Organizator: Oddział PTTK Szaniec w Skierniewicach. Trasa kajakowa: Sokołów – Patoki. Długość: ok. 6 km. Zbiórka uczestników spływu: godz. 9.30 – ośrodek „Grabskie Sioło”.

  Wpisowe: 75 zł/osoba, osoby nie płynące – 45 zł/osoba, ze swoim kajakiem – 55 zł/osoba.

  Cena obejmuje: ubezpieczenie NNW, pamiątkę spływową, obiadokolację, transport, miejsce w kajaku, nocleg.

 

 Zgłoszenia - Tel.: 602 391 481, 509 293 400

 

 

 

Spływy na rzece Rawce organizowane są od wielu lat. Cieszą się niesłabnącym powodzeniem wśród turystów polskich, jak i zagranicznych. Rzeka bowiem jest rezerwatem przyrody i jej meandrujący bieg dostarcza kajakarzom niebywałych przeżyć.

 

Jeśli chcesz przeżyć wycieczkę kajakiem sama, z rodziną, przyjaciółmi czy znajomymi, fascynujesz się przyrodą, nie gardzisz dobrym jedzeniem, nieobcy jest Ci aktywny wypoczynek na łonie natury i przede wszystkim lubisz mieć wyjazd dopięty na „ostatni guzik” – to spływ jest dla Ciebie. 

  

                           Recenzja z imprezy

O dobroczynnym, leczniczym wpływie wody na mój organizm przekonałam się już dawno, kiedy nie były jeszcze modne pobyty w spa.

Gdy poważnie dopadła mnie nadczynność tarczycy, mój organizm zupełnie nie mógł sobie poradzić z lekami hormonalnymi, które powodowały huśtawkę: z nadczynności w niedoczynność, z niedoczynności w nadczynność, i tak w kółko. Byłam na skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego. 

Kategoria: ZDROWIE

Ze względu na swoje doskonałe położenie między Warszawą a Łodzią (od obu tych miast dzieli ją po 60 km), w atrakcyjnie turystycznie części powiatu skierniewickiego - ze zróżnicowanym krajobrazowo terenie z licznymi dolinami, parowami, wąwozami, rzeką Chojnatką,  rozlewiskami i stawami  rybackimi - Wola-Chojnata ze swoim XIX-wiecznym pałacem  stanowi znakomitą bazę wypadową dla lubiących ciszę i spokojny wypoczynek.  

W holu recepcyjnym wystawiono Księgę gości. Do pałacu lubi przyjeżdżać ze swoją rodziną prezydent Aleksander Kwaśniewski

Niedaleko siłacza

  Powstanie wsi Chojnata szacuje się na XIII wiek. Dzięki zakonowi benedyktynów miała swój kościół, szkołę i szpital.  Ta stara, niewielka dziś osada  (ok. 110 mieszkańców) nie poszła w zapomnienie dzięki  urokliwemu, odrestaurowanemu pałacowi z 6-hektarowym parkiem przystosowanym do potrzeb hotelowych zarówno gości indywidualnych, jak i grupowych. Wybierając się w rekonesans po okolicy,  w oddalonej o 5 km od Chojnaty Białej Rawskiej, możemy „poczuć” ducha mistrza „Pudziana”, który się tutaj  urodził i stawiał pierwsze kroki w sporcie siłowym.  Spacerując  wśród budynków, miłośnicy małomiasteczkowych klimatów odnajdą prowincjonalny spokój. Nie zawiodą się też amatorzy ryb, w które można się zaopatrzyć w tutejszych gospodarstwach rybackich.

 

W wyśmienitym towarzystwie

Historyczną atmosferę podsycało ciepło kominka Żałowałam, że do pałacu zajechałam późnym popołudniem, spiesząc w dalszą drogę. Od wejścia bowiem poczułam się jakby w innym świecie.  Zaraz na progu przywitano mnie z iście wyszukaną elegancją i dworskością. Zaprowadzono do urokliwej salki z osobliwym kominkiem, w którym dyskretnie trzaskały palące się polany drzew oddające przyjemne ciepło.  W zacisznym saloniku urzekły mnie stylowe, stare meble. Nie mogłam sobie odmówić przyjemności, aby przysiąść na kanapie, na której prawdopodobnie oddawała się kontemplacji dawna właścicielka pałacu – paryska aktorka, obdarowana, jak opowieść niesie, posiadłością  przez rozmiłowanego w niej dziedzica Wierzbickiego.  W historycznej atmosferze, w towarzystwie zerkających z dostojeństwem na mnie postaci utrwalonych na obrazach, wypiłam aromatyczną kawę i skusiłam się na puchar lodowy. Pałac Chojnata - sala restauracyjnaKalorie szybko zaczęły być przeze mnie jednak rozgrzeszane. W przylegającym do saloniku pokoju, mogłam spokojnie oddać się przyjemnej, lekkiej gimnastyce. Poza tym, zapewne w obawie o moje wyrzuty sumienia na zjedzone - jak dla mnie  o dość późnej porze - lody, zaprowadzono mnie do minimalistycznej salki fitness, gdzie poddałam się dalszemu „spalaniu”.  

 

U drzwi dziedzica

Za potężnymi dębowymi drzwiami skrywa się pokój, w którym przed 150 laty być może idyllicznemu relaksowi  oddawał się dziedzic.  Tak przynajmniej każe przypuszczać tabliczka przytwierdzona na drzwiach.  To między innymi w nim, dla gości ceniących sobie spędzanie czasu na aromatycznych kąpielach i masażach organizowane są zabiegi Spa. Eleganckie apartamenty i pokoje z wygodnymi, stylowymi łóżkami oraz wystrój i przestronność  pomieszczeń pałacowych,  zachęcają  do pełnego relaksu.

W pałacowym apartamencie, można poczuć się jak pierwsza dama

 

Aktywne odkrywanie historii

  Pałac Chojnata to też idealny punkt dla lubiących aktywny wypoczynek – jazdę na rowerze, spacery, wycieczki po okolicy, zwiedzanie zabytków. To miejsce dla wszystkich, którzy chcą zabrać ze sobą cząstkę historii Mazowsza.  

 

 

* W pałacu byłam na początku marca 2012r.

Kategoria: NOCLEGI

Hotel Centuria położony jest w głuszy lasów Jurajskiego Parku Krajobrazowego, 5 km od centrum Ogrodzieńca (miejscowości znanej  - podobnie, jak wiele innych na szlaku Jury Krakowsko-Częstochowskiej - z ruin średniowiecznych zamków).

Kategoria: NOCLEGI

Wszystko zaczęło się w lecie 2008 roku, gdy w Mszczonowie otwarto Termy.

Ich położenie (pomiędzy Warszawą a Łodzią, niedaleko ósemki: trasa Katowice-Warszawa) powoduje, że mieszkańcy Mazowsza nie muszą wybierać się w długą podróż, aby skorzystać z gorących źródeł.

 

Termalne wzgórze Termy Mszczonów z zimowej szacie

  Zbudowany na obrzezach miasta, na lekkim wzniesieniu kompleks termano - rekreacyjny oferuje różne atrakcje. Koronną jest woda geotermalna o temperaturze 32-34 st. C. Dwie niecki basenowe (jedna wewnątrz, a druga na zewnątrz) czynne są przez okrągły rok. Ciepłe kąpiele szczególnie dobrze oddziałują na stawy, choć nie tylko – przynoszą ulgę w bolesności mięśni i koją skołatane nerwy, dobrze działają na skórę. A wszystko to za sprawą składników mineralnych (kationy: wapniowy, magnezowy, sodowy, potasowy; aniony: wodorowęglanowy, siarczanowy, chlorkowy, fluorkowy) stanowiących o właściwościach leczniczych i rehabilitacyjnych wody. Do term wodę pompuje się z głębokości 1714 m z utworów piaskowcowych kredy dolnej. Jej mętna, brązowo-zielonkawa barwa wynika z dużej zawartości związków żelaza, który wzmacnia system obronny organizmu i podnosi odporność na przeziębienia, zakażenia i choroby.

 

Zimowa kuracja

  Termalne kąpiele szczególny urok mają zimową porą. Kiedy naokoło jest biało i zimno, i nie za bardzo mamy ochotę wychylić choćby czubek nosa z domu, to tutaj - bardzo proszę. Pływamy, masujemy się i tylko kłęby pary wodnej unoszącej się znad lustra wody świadczą o dużej różnicy temperatur pomiędzy wodą a powietrzem. Widok zaiste wulkaniczny. Z tą subtelną różnicą, że z ludźmi w środku czynnego krateru.  Taka kąpiel jest niebywałym przeżyciem i uciechą dla każdego. Bo cóż może być fajniejszego od tego, że nie przejmując się szczypiącym mrozem, możemy sobie posiedzieć "pod chmurką" i rozkoszować ciepłem opływającym nasze ciało? Zapominamy wtedy o wszystkich troskach i niedogodnościach, które niesie ze sobą zima, cieszymy się chwilą. A że ta chwila przekłada się na nasze późniejsze samopoczucie, to może być coś doskonalszego?

 

Zimowa kąpiel w geotermalnej wodzie

 Do pełni szczęścia (wg mnie) brakuje na zewnątrz ścieżki lodowej lub chociażby niecki, czy balii wypełnionej kryształkami lodu. Wszystko po to, by móc na chwilę wyjść z ciepłej wody i w ten sposób wymasować stopy, poprawić ukrwienie i metabolizm organizmu. Takie jaskinie, ścieżki czy wiadra lodowe cieszą się ogromnym powodzeniem w hotelach i ośrodkach Spa, gdyż naturalną rzeczą jest potrzeba schładzania się po dłuższym pobycie w cieple. Skoro więc na mszczonowskich termach baseny z zimniejszą wodą są wyłączone o tej porze z eksploatacji, powinna istnieć inna alternatywa. Z pewnością każdy, chociażby dla sprawdzenia siebie, skorzystałby z takiej formy terapii. Tym bardziej że jest to doskonały sposób na zahartowanie się.

 

Letnia aktywność

  Bohaterami kąpieliska są nie tylko dwa baseny z wodą geotermalną dostępne przez cały rok, ale także czynne latem rekreacyjny z dwoma zjeżdżalniami, dla dzieci i sportowy.

 

         Termy Mszczonów - basen sportowy, na drugim planie basen rekreacyjny i z wodą termalną

  W basenie najpierw rekreacyjnym, a potem sportowym można rozpocząć swoją przygodę z najłagodniejszą i bezkontuzyjną formą aktywności fizycznej - pływaniem. Jeśli ktoś ma problemy z kręgosłupem - nie ma lepszego fizjoterapeuty. Pływając wzmocnimy wszystkie mięśnie, które go otaczają. Podreperujemy kości i stawy, nie dając się w ten sposób nieuniknionemu procesowi - osteoporozie. Będziemy mogli swobodniej się schylać, bez problemu wykonać skręt tułowia. Nasze ciało będzie bardziej gibkie i sprężyste. Przy odpowiedniej diecie, schudniemy. Zyskamy ładną sylwetkę, no i przede wszystkim zdrowie.

  O doskonałym wpływie tego sportu na nasz organizm mówi Andrzej Goljan – ratownik na mszczonowskich termach, zapalony żeglarz, doświadczony pływak w udzielonym mi wywiadzie

  Miłośnicy gry w piłkę siatkową mają do dyspozycji piaszczyste boiska, na których w prażącym słońcu rozgrywane są mecze. Emocje towarzyszące rozgrywkom i waleczność zawodników nieraz sięgają zenitu.

Latem boiska do gry w siatkówkę cieszą się dużym powodzeniem

  Niewątpliwą atrakcją kompleksu jest pagórkowata rozległa plaża o trawiastej nawierzchni. Tutaj rozkładają swoje koce i ręczniki wszyscy ci, dla których nie starczyło basenowych leżaków i krzeseł. To miejsce wybierają także rodzice ze swoimi latoroślami, gdyż na niższej części trawnika urządzono plac zabaw dla dzieci.

Trawiasta plaża z placem zabaw dla dzieci

 

 

  Pomyślano też o tych, którzy chcą odpocząć trochę od upału. Przed promieniami słonecznymi można się schronić pod słomkowymi daszkami ocieniającymi stanowiska z ławeczkami.

  Dla spragnionych orzeźwiających napoi i innego posiłku niż kanapka przyniesiona z domu, czynne są dwa barki, jeden sezonowy pod namiotem, drugi całoroczny przy basenach.

 

  W skład kompleksu wchodzi także zadaszony kort tenisowy, który zimą przeobraża się w lodowisko.

 

                     Zimą, obok basenów z ciepłą wodą czynne jest lodowisko

 

Kategoria: MIEJSCA

Manor w j. polskim oznacza posiadłość, dwór, rezydencję majątek dworski.

Na pierwszy rzut oka posiadłość wydaje się mało efektowna, a nawet wiejąca nudą, bo… muzealna. A jednak kompleks z Pałacem Odrowążów, stajnią Platera, termami Zamkowymi, Witalną Wioską łączy w sobie  historię i nowoczesność. 

Przypałacowy park. Po lewej: stajnia Platera, padok dla koni. Na wprost: basen, termy

Mróz, słońce i srebrna woda

 

  Manor House daje możliwość aktywnego wypoczynku u podnóża Gór Świętokrzyskich, zaledwie 140 km od stolicy. W posiadłości każdy bowiem może znaleźć coś dla siebie, zarówno  dla ciała, jak i umysłu. Są tutaj łaźnie rzymskie, chata solna w Witalnej Wiosce Spa, basen. Odprężenie przynieść może także gra w minigolfa w przypałacowym parku, spacer pośród zabytkowych drzew, medytacja na brzegiem stawu lub wreszcie jazda konna. Dla zwolenników fitness czeka  sala z przestronnym zapleczem, w którym można nabrać tchu przed kolejnymi ćwiczeniami lub wziąć prysznic po zakończeniu zajęć. Natomiast amatorzy klubowych spotkań, mogą wykazać się swoimi umiejętnościami przy stole bilardowym w saloniku nad ogromną restauracyjną salą kominkową.

Nagość

W hali basenowej pod kopułą umieszczono posągi skąpo odzianych sześciu postaci - zapewne bogiń rzymskich. U ich stóp, niczym w gejzerze, bulgocze woda w jacuzzi. Z bąbelkowej kąpieli przez mostek przerzucony nad rwącą rzeką, przejść można do basenu (z bezchlorkową wodą z jonami srebra) kryjącego podwodne gejzery, masujące leżanki i siedziska. A rozprężające kark i kręgosłup dysze masujące znalazły miejsce zaraz przy schodkach. 

Basen z częścią rekreacyjną

Uwodzenie

  Nie posądzam o to projektanta szatni z natryskami. Jednakże kontrowersyjne, jak dla mnie, otwarte pomieszczenie (de facto korytarza między holem a basenem) z szafkami na ubrania i wspólne dla pań i panów dwa prysznice za szklanymi drzwiami, nie pozwalały czuć się swobodnie. Miraż przestrzennego kształtowania nowoczesności z przeszłością, zupełnie w przebieralni basenu się nie sprawdził.

Termy

  Wrota Term Zamkowych  były zamknięte do godz. 15.00. Wszystkie więc moje wizje o gabinetach odnowy, łaźniach rzymskich, prysznicach, wannach, saunach, wodospadach pozostały abstrakcyjne. Jednakże ich klimat dał się odczuć w drodze z basenu do karczmy w Stajni Platera. Kojące zapachy olejków aromatycznych, antyczne płaskorzeźby na ścianach korytarza z kamienną posadzką, rozbudzały zmysły. Oczami wyobraźni mogłam się przenieść w rzymski świat pełen uciech cielesnych.

W Stajni Platera

Karczma, przerobiona z XIX-wiecznej stajni, przedstawiała się za to w całej okazałości. Stylowe pomieszczenia z ciężkimi meblami, obrusami, świecznikami i z rozchodzącym się ciepłem od kominków, stwarzały przytulną atmosferę. manor4

Karczma Stajnia Platera - część restauracyjna przy recepcji hotelu

 

 Kawa

Menu karczmy w stajni Platera oferuje całą gamę kaw parzonych na różne sposoby. Do wyboru jest tradycyjna lub taki np. Hot-Shot (z adwokatem i bitą śmietaną), czy Coca Moccha (z malibu i mlekiem). Kto woli espresso, może wybrać Ristretto o wyrazistym smaku bądź lekkie i orzeźwiające Legerro. 

 

* Niestety pod koniec grudnia 2012 roku, pożar strawił poddasze zabytkowego Pałacu Odrowążów.

manor17

Restaurację i kompleks odwiedziłam powtórnie w 2015 roku - recenzja i opis tutaj: Manor House – kompleks hotelowy bez dzieci. „Ziemskie chi” 

http://polaneis.pl/gastronomia/item/2752-manor-house-kompleks-hotelowy-bez-dzieci-ziemskie-chi?076c609f46fda234a32941b319e5c457=6f0683e30e7fb800d67bdb07180804f9

                                                                                           

W pobliżu warto zwiedzić: Zabytkową Hutę Żelaza, w której prezentowane są oprócz zachowanego w całości pieca hutniczego z XIX wieku, także kolekcje samochodów i motocykli, maszyn do obróbki metali i coś co z pewnością spodoba się paniom – maszyn do szycia oraz prażaki - opis:

http://www.polaneis.pl/miejsca/item/2727-wielki-piec-hutniczy-w-chlewiskach-ku-podziwowi-calej-europy-szczesliwie-zachowany

Kategoria: NOCLEGI

POZNAJ Z POLĄ NEIS SĄSIADÓW POLSKI

Niemcy

flaga niemiec mala

Rosja

flaga-rosji-mala

Litwa

flaga-litwy-mala

Białoruś

flaga-bialorusi-mala
Niemcy Rosja Litwa Białoruś

Ukraina

flaga-ukrainy-mala

Słowacja

flaga-slowacji-mala

Czechy

flaga-czech-mala
 
Ukraina Słowacja Czechy  

Kontakt

Cała turystyczna Polska w jednym miejscu!

Dziennik turystyczno-kulinarny

Poznaj Polskę i jej sąsiadów z Polą Neis

E-mail: polaneis@polaneis.pl

WWW: polaneis.pl

www.beautifulpoland.eu

Sygn. akt I Ns Rej. Pr. 17/16 SO w Łodzi

Redakcja:

ul. Mazowiecka 54

96-330 Budy Zaklasztorne

Tel.: 514220640 

Fax: 46 8310290

Wydawca:

ul. Łagiewnicka 54/56, lok. 20/A/324

91-463 Łódź

Szukaj

Menu

tool