Fasola traktowana jest trochę przez nas po macoszemu. Nieczęsto gości na naszych stołach, nie tylko w domach, ale i w restauracjach. A szkoda, bo potrawy z nią w roli głównej mogą być naprawdę wyśmienite. Dziwnym trafem o tej roślinie strączkowej przypominamy sobie, gdy brakuje nam do pierwszego i zimą, kiedy lubimy jeść ciężkie, tłuste potrawy – zastępuje z powodzeniem mięso. Po jej zjedzeniu jesteśmy syci przez długie godziny. Poza tym dodać do niej można i boczek, i kiełbasę, i smażoną cebulę, co będzie doskonałą namiastką dań typowo mięsnych. Miłośnicy dań bezmięsnych też z powodzeniem przetrwają zimowe miesiące, jedząc fasolę np. z kaszą jaglaną czy razowym chlebem. Dostarczymy wtedy organizmowi niezbędnych witamin i minerałów.
Fasola jest niezastąpiona także wówczas, gdy przez kilka dni nie chcemy ciągle czegoś nowego gotować, bo zamrożone porcje możemy odgrzać i bez pośpiechu przygotować np. jakiś fajny deser.
Fasola jest niezastąpiona także wówczas, gdy przez kilka dni nie chcemy ciągle czegoś nowego gotować, bo zamrożone porcje możemy odgrzać i bez pośpiechu przygotować np. jakiś fajny deser.