Danie łatwe, szybkie i pożywne. Przepis można dowolnie modyfikować i zamiast ziemniaków dodać inne warzywa – marchew, seler, cukinię…

Przepis zaczerpnęłam z „Kobiety i życia”. Trochę go zmodyfikowałam i schab wyszedł bardzo dobry. Przepisem dzielę się więc z Wami, tym bardziej że danie można podawać zarówno na ciepło (np. z gotowanymi ziemniakami i surówką z marchwi albo buraków lub pora), jak i na zimno (np. z tartym chrzanem doprawionym śmietaną, żółtkiem, cukrem pudrem i odrobiną soku z cytryny – żółtko z ugotowanego na twardo jajka rozcieramy z 2. łyżkami cukru, mieszamy z 2. łyżkami gęstej śmietany i sokiem z cytryny, dodajemy mały słoiczek chrzanu, wszystko dokładnie mieszamy). 

Za nami Dzień Babci, dzisiaj Dzień Dziadka - jedne z najpiękniejszych świąt w kalendarzu. W tych dniach większość z nas otacza ich ciepłą myślą i wspomnieniem beztroskiego dzieciństwa. Zwykle też w tym czasie przedszkola i podstawówki organizują specjalne akademie, a najmłodsi własnoręcznie przygotowują  laurki.  

Babcia i dziadek to dla wielu jedne z najważniejszych osób w całym dzieciństwie. Wiadomo - „dziadkowie”, choć czasami spotyka się to z pewnym oporem rodziców, są przede wszystkim od rozpieszczania swoich wnucząt. Dlatego te dni są tak szczególne i to nie tylko dla kilkulatków, ale chyba dla wszystkich. Stąd też tak powszechne i popularne są liczne dowody wdzięczności za ich poświęcenie i trud w postaci drobnych upominków czy kwiatów. 

Choć w supermarketach praktycznie przez cały rok można kupić każdy owoc czy warzywo – zarówno te, pochodzące z rodzimych upraw, jak i z zagranicy, to trzeba pamiętać o tym, że dany produkt tylko o określonej porze roku jest najlepszej jakości. Najwięcej witamin i składników odżywczych mają owoce i warzywa sezonowe. Zimą z kolei warto korzystać z kiszonek, przetworów i produktów egzotycznych – najlepiej tych z odpowiednim certyfikatem.

Potrawy jednogarnkowe mają same zalety – są treściwe i niedrogie, a przy tym niezwykle proste w przygotowaniu. Mogą być zarówno łagodne, jak i pikantne, z przewagą mięsa lub warzyw. Ich składniki można łączyć dowolnie, za każdym razem uzyskując smakowite dania, idealne zarówno na obiad, jak i na kolację.  

W 2015 roku Polacy pokazali, że kwestie kulinarne są dla nich bardzo ważne. W końcu „jesteśmy tym, co jemy”, zatem ze starannością dobieramy to, co położymy na swoich talerzach. Coraz chętniej powracamy do tradycyjnej polskiej kuchni, nie rezygnując jednocześnie z poszukiwania nowych smaków – o kulinarnych trendach 2016 roku opowiada Piotr Ceranowicz, ekspert kulinarny współpracujący z marką Lubella. 

Jedni je smażą, inni później jeszcze pieką a jeszcze inni grillują. Sposobów i przepisów na przyrządzenie steku jest wiele. Który sprawi, że z mięsa wydobędziemy najlepszy smak? Swój sekret zdradził Łukasz Murawski, supervisor w restauracji Blue Cactus.

Wpis archiwalny. Nowa recenzja (z oceną 0,5) tutaj: Ponownie restauracja w Szafranowym Dworze w Strawczynku (Świętokrzyskie). Kulinarnie jest znacznie gorzej, a obecna obsługa to totalna klęska

Gmina Strawczyn położona jest w centrum województwa świętokrzyskiego, w północno-zachodniej części Gór Świętokrzyskich. Gmina reklamuje się jako - jedyna w kraju - „literacka”. Nawet w herbie ma gęsie pióro.

1 listopada 1864 urodził się w Strawczynie największy piewca piękna Gór Świętokrzyskich - Stefan Żeromski. Z kolei w Oblęgorku jest majątek, którym społeczeństwo polskie, na dwudziestopięciolecie pracy pisarskiej, obdarowało Henryka Sienkiewicza, pierwszego polskiego laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. 

Gminą z powodzeniem rządzi od ponad 20 lat Tadeusz Tkaczyk. W tym czasie gmina zmieniła się nie do poznania.

Ponad 200 restauracji z 6 miast Polski zaprosi na poczęstunek. Już 20 listopada rozpocznie się II edycja największego ogólnopolskiego festiwalu kulinarnego Apetyt na Miasto 2015. W akcji udział biorą najlepsze restauracje z: Warszawy, Poznania, Krakowa, Wrocławia, Katowic i Trójmiasta. Festiwal potrwa aż 10 dni, do 29 listopada 2015.

Będąc w Żyrardowie warto odwiedzić restaurację „Szpularnia”, która działa w odremontowanym budynku Starej Przędzalni dawnych Zakładów Lniarskich „Polski Len” w Żyrardowie (woj. mazowieckie). Przed wejściem do restauracji gości wita pomnik  „Prządki w ciąży”. Pomnik jest hołdem złożonym kobietom pracującym na przestrzeni minionych lat w żyrardowskim zakładzie, jak również przypomnieniem historii tego miejsca i wydarzeń z nim związanych.     

Drogą krajową nr 72 często podążam z  Rawy Mazowieckiej do Łodzi (Łódzkie). I przyznać muszę, że o istnieniu karczmy przed miejscowością Głuchów (jadąc z Rawy) nie widziałam, aż do chwili, kiedy musiałam zatankować (samochód). Bowiem przed karczmą znajduje się stacja paliw BP.

Wzrok mam bardzo wyczulony na wszelkiego rodzaju obiekty gastronomiczne, a w tym przypadku musi być coś nie tak (może brak odpowiedniej reklamy?), bo tak jakoś „przelatuje”. Najważniejsze jednak, że w końcu ją odwiedziłam. 

Przyrządzenie idealnego steku to zadanie, które niejednej osobie spędza sen z powiek. Potrzeba do tego nie tylko umiejętności, ale i specjalistycznej wiedzy. Jak przyrządzić perfekcyjny stek z wołowiny? 

Nic nie zapowiadało tak okrutnej wpadki. Po raz kolejny pozory okazały się jednak mylące: piękna strona internetowa, gustowny wystrój wnętrz oraz atrakcyjne położenie restauracji (w Warszawie przy ul. Kocjana w sąsiedztwie Parku Leśnego Bemowo) oraz zapewnienia właścicieli, jaki to ich lokal jest wspaniały.

Na stronie internetowej Krasnodworu można bowiem przeczytać: „Restauracja Krasnodwór zaskoczy Państwa nie tylko różnorodnością potraw, lecz również ich wyjątkowym smakiem  w eleganckiej oprawie. Słyniemy z dobrej staropolskiej kuchni, a przyrządzone przez nas kaczki, dziczyzna czy gęsina stały się już niemal legendarne na warszawskim rynku gastronomicznym. Za jakość serwowanego jedzenia odpowiada szanowany Szef Kuchni, które cały czas doskonali się pod okiem najlepszych kucharzy świata w stowarzyszeniu Eurotoques. Wystarczy spróbować by na zawsze rozsmakować się w Krasnodworze!”.

Niestety nie zapamiętam tej restauracji jako kulinarnego przeboju. Raczej jako miejsce, gdzie jest drogo, mało i nieapetycznie.

W opisie Parku edukacji i rozrywki położonego w gminie Trojanów w powiecie garwolińskim (woj. mazowieckie): Zakręcona Farma Iluzji. Czego to ludzie nie wymyślą! - napisałam: "Przy okazji ustaliłam, jak wygląda program takich wycieczek. Dzieci i młodzież zwiedzają dwa miejsca: Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie i właśnie Farmę Iluzji (w różnej kolejności). A później część z nich udaje się na obiad do restauracji „Nad Wisłą” w Dęblinie. Nazwanie tego miejsca restauracją jest jednak mylące, bo tak naprawdę to punkt wydawania posiłków (z gotowych, tylko podgrzanych półproduktów). Proszę sobie wyobrazić, że na obiad miałam do wyboru tylko: dwie zupy (pomidorową i rosół) oraz dwa mięsa (kotlet schabowy albo filet z kurczaka panierowany) do tego frytki (z mrożonki) i surówkę z marchwi – oczywiście gotową. Kelner wprost mi powiedział: menu to menu, ale mamy tylko te potrawy i nic więcej, gdyż obsługujemy głównie wycieczki".    

7. edycja wielkiego imprezy kulinarnej, firmowanej przez Biuro Promocji Miasta, czyli Europa na Widelcu, powiedzie nas gastronomicznym szlakiem po 16 regionach Europy. Na smakoszy czekają też frykasy z jarmarku, targi książki kulinarnej oraz okazałe „asy” Dolnego Śląska – szparagi i truskawki, do których dołączą w tym roku rzodkiewka i słodkowodne ryby. To i wiele więcej, pod „opatrznościowym okiem” Makłowicza i Bikonta , aż przez pięć dni – od 3 do 7 czerwca – na wrocławskim Rynku i nie tylko. Zobaczcie program i menu.  

Czy pamiętamy, skąd wzięła się idea tego największego w Polsce wydarzenia kulinarnego, swoistego pikniku w centrum miasta, przez który przewijają się tysiące wrocławian i osób Wrocław odwiedzających, nierzadko właśnie z powodu Europy na Widelcu? Podczas zwołanej w Art Hotelu konferencji, zapowiadającej kolejną imprezę, wyjaśniał to prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz: – W każdym domu pokój główny bywa nazywany salonem bądź jadalnym, bądź pokojem stołowym. I jeśli mamy jakąś dużą uroczystość domową – to zapraszamy gości właśnie do stołowego i wydajemy najlepszy z możliwych obiadów. To jest myśl, od której zaczęła się Europa na Widelcu. 4 czerwca jest uważany bowiem za datę o symbolicznym znaczeniu odzyskania przez Polskę pełnej niepodległości. Skoro więc chcemy świętować 4 czerwca we Wrocławiu, to zapraszamy do naszego stołowego i wydajemy obiad.

Ten obiad w tym roku potrwa aż pięć dni i będzie się składał z wielu dań. Ma być nie tylko smacznie, ale i edukacyjnie oraz rozrywkowo. Biesiada powinna toczyć się bowiem nie tylko przy suto zastawionym stole – na którym w tym roku 16 stanowisk z różnych europejskich regionów – ale i przy wtórze dobrej muzyki, której tegoroczni wykonawcy to prawdziwe gwiazdy polskiej estrady.

Caffe Bar Mors na liście rankingowej restauracji w Polsce otrzymuje notę: 3,9

Recenzja z wizyty w restauracji zostanie zamieszczona do października br.

Zdjęcia z aktualnie odwiedzanych lokali gastronomicznych publikowane są na bieżąco, jak również przyznane punkty w rankingu restauracji.

Pod koniec roku ukaże się przewodnik: „Gdzie zjeść – najlepsze restauracje w Polsce”.

Pola Neis

W ostatnią niedzielę (24 maja) zwiedziłam arboretum w Rogowie koło Łodzi (o pow. 56 ha) oraz przejechałam się kolejką wąskotorową: Rogów - Jeżów - Rogów. Zajęło mi to w sumie kilka godzin. Po takich atrakcjach pora była na obiad. Niestety w restauracji Magnolia położonej vis-a-vis wejścia do arboretum, można było tylko napić się kawy lub herbaty. Tego dnia obsługiwano bowiem aż trzy przyjęcia komunijne (maj!). W pobliżu na szczęście znajduje się Karczma Strzelna, którą już kiedyś odwiedziłam.

Restauracja Magnolia w Rogowie.

Stąporków to niewielkie miasto położone w powiecie koneckim, które prawa miejskie otrzymało w 1967r. Wiosną tego roku miałam okazję być w mieście i jego okolicach kilkakrotnie ze względu na liczne atrakcje turystyczne w pobliżu:

- Rezerwat przyrody „Skałki Piekło pod Niekłaniem (Skałki Piekło oraz źródlana woda na ...nalewki: 

http://www.polaneis.pl/miejsca/item/2663-skalki-pieklo-oraz-zrodlana-woda-na-nalewki)

- Czarniecka Góra (Czarniecka Góra, dawne uzdrowisko. Źródło „Sercówka”: 

http://www.polaneis.pl/miejsca/item/2679-czarniecka-gora-woj-swietokrzyskie-dawne-uzdrowisko-zrodlo-sercowka)

oraz

- *Zabytkowa Kuźnia Wodna w Starej Kuźnicy

- *Muzeum Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego w Sielpi

- *Zespół pałacowo – parkowy w Końskich

- *Zabytkowa Huta Żelaza w Chlewiskach

Ponad sto restauracji i najlepsze kuchnie świata – w pięciu miastach Polski rozpoczyna się kulinarny festiwal „Apetyt na miasto”. Kupując voucher za 39 zł, będzie można zjeść trzydaniowy posiłek w najlepszych lokalach w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie i Trójmieście. Organizatorzy akcji chcą w ten sposób zachęcić Polaków do częstszego jadania w restauracjach. Festiwal potrwa do 26 kwietnia. 

Jaworzyna Śląska to niewielka miejscowość położona nieopodal Świdnicy, przy drodze wojewódzkiej nr 382 Strzegom - Świdnica. Kiedyś była bardzo ważnym węzłem kolejowym.  Dzisiaj znana jest głownie z fabryki Porcelany (kiedyś „Porzellanfabrik Konigszelt”, obecnie „Karolina”), a przede wszystkim z Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku.

Muzeum odwiedziłam niedawno i zapamiętam go na dłużej z powodu dwóch zdarzeń. Pierwsze związane jest z młodym człowiekiem, który mnie po nim oprowadzał. Ot, takim chyba prawdziwym (i trochę zakręconym) miłośnikiem kolejnictwa, który strasznie chaotycznie mówił o wszystkim, chcąc mi jak najwięcej przekazać. Drugie związane jest z przejściem z parkingu do muzeum. Parking od muzeum dzielą bowiem dwa tory kolejowe. Byłam przekonana, że te tory należą do muzeum (i że są nieczynne). Stałam na nich i robiłam zdjęcia. Dopiero później dotarło do mnie, że stałam na czynnej linii kolejowej, która z muzeum nie ma nic wspólnego. Brak czytelnego i rzucającego się w oczy oznaczenia tego przejścia uważam za rzecz niedopuszczalną .

Niedaleko muzeum znajduje się zbiornik wodny, jaki powstał w dawnym wyrobisku po żwirowni. Nad brzegiem zbiornika (nazywanego także jeziorem) jest restauracja Magnolia Rast, mieszcząca się w dużym drewnianym budynku.

Z muzeum do żwirowni prowadzi droga o niezbyt dobrej nawierzchni (bita droga), ale warto było ją pokonać, gdyż restauracja mile mnie zaskoczyła.