Poznaj Polskę i
jej sąsiadów z Polą Neis
Nie ćwicz gdy jesteś zmęczony
Uwielbiane przez wielu zajęcia na siłowni, zumba, fitness, bieganie, chodzenie z kijkami, a nawet joga w grupie w zamkniętym pomieszczeniu mogą niekiedy wywołać odwrotny skutek od zamierzonego.
Uwielbiane przez wielu zajęcia na siłowni, zumba, fitness, bieganie, chodzenie z kijkami, a nawet joga w grupie w zamkniętym pomieszczeniu mogą niekiedy wywołać odwrotny skutek od zamierzonego.
W tej przybrzeżnej alejce porośniętej starymi drzewami Parku Zdrojowego, gdzie z jednej strony linię wyznaczają pięknie latarnie, a z drugiej malowniczy brzeg morski spowity zimową mgłą tkwi niezwykły urok.
Spokój plaży, falujące morze, przechadzające się gdzieniegdzie mewy i spacerowicze korzystający z leczniczego powietrza tworzą klimat tego miejsca.
Wystarczy raz być na deptaku, żeby zachwycić się jego urodą i niezwykłością.
Tajemnica promenady
Położony wzdłuż linii brzegowej szpaler jest najznakomitszą częścią Ustki. To królestwo urodziwych drzew z takimi okazami przyrody jak potężny klon jawor, który zachwyca niebywałym obwodem pnia 298 cm i 15 m rozpiętością korony. To także miejsce miłośników kultury i sztuki, którzy odwiedzając Ustkę mogą rozkoszować się morską muzyką w obecności samego Fryderyka Chopina. Pomnik kompozytora stoi bowiem w nadmorskim parku, a jego autorką jest rzeźbiarka Ludwika Krasowska-Nitschowa, której dziełem jest także warszawska syrenka. Od niedawna, miłośnicy aktorskiego talentu Ireny Kwiatkowskiej przyjeżdżają, aby przysiąść obok posągu aktorki na odlanej w brązie ławeczce. Ta mistrzyni poetyckiej groteski wybierała bowiem na miejsce swoich wakacyjnych wyjazdów właśnie Ustkę.
Mnóstwo tu knajp i knajpeczek, kawiarni i kawiarenek, w których wizyty stanowią też o uroku wędrówki promenadą.
Na końcu, na rozstaju dróg prowadzącym do latarni morskiej i ujścia rzeki Słupi do morza i falochronu, niespodziewanie można wpaść w oko pirata. Ta sugestywna, naturalnych rozmiarów postać korsarza stoi przed wejściem do baru bistro o tej samej nazwie.
Co warte jest nawet najpiękniejsze ciało, gdy szwankuje psychika? Nic.
To nie ja wymyśliłam, że do pokonania choroby, bycia lepszym, spokojniejszym, zgrabniejszym jest potrzebna wola walki i wiara w to, co się robi.
Od nastawienia psychicznego zależą bowiem nie tylko sukcesy naukowe, zawodowe, rodzinne, ale przede wszystkim zdrowotne. Pomocą służy wyrobienie w sobie nawyku aktywnego spędzania czasu.
Pola – oszukałaś mnie, jestem przez ciebie w dołku!
Tak mnie w niedzielny poranek przywitała znajoma z pływalni. Pod prysznicem razem z wodą, wylewała przy okazji i na mnie strumienie goryczy i rozczarowania.
Przez moment przeszłam burzę mózgu: co ja takiego ostatnio zrobiłam, komu się naraziłam, co spsociłam, a może coś chlapnęłam?
Całe życie upływa nam na nauce. Wynosimy z tych doświadczeń wiedzę i pokorę. Wiedzę naukową i praktyczną. Pokory i szacunku uczą nas zwierzęta, przyroda. Ich naturalny świat nie jest dziełem przypadku. Wszystko ma swój rytm, zachowane są proporcje. Gdy dochodzi do ich zachwiania, burzony jest cały ład i porządek.
Któż z nas, niezadowolonych z własnego trybu życia nie obiecał sobie choć raz: od jutra zacznę ćwiczyć, od jutra zacznę się odchudzać, od jutra będę wcześniej wstawać i do pracy pójdę pieszo, od jutra zacznę dbać o siebie, od jutra …, od jutra … I niestety na „jutrzejszym” postanowieniu zazwyczaj się kończy.
Kochasz wyzwania? Oczywiście, i zmiany.