09.03.2013, godz. 11.00
Spotkanie poświęcone będzie owocom morza. Marcin Wojtczak, szef kuchni restauracji Porto Praga z Warsztawy, odpowie na kilka istotnych pytań: po czym poznać że ryba jest świeża, gdzie i kiedy kupić owoce morza. Nie zabraknie też współpnego przygotowywania dań.
Przyrządzimy:
Małże św. Jakuba z pianką kalafiorową i jabłkami.
Grillowane krewetki w pancerzach z solą o aromacie mango.
Turbot z pasternakiem i szafranowym beurre blanc.
Okoń morski, cykoria karmelizowana z wanilią i grejpfrutem.
Warsztaty poprowadzi: Marcin Wojtczak - szef kuchni restauracji Porto Praga
Cena warsztatów: 240 zł
Wiadomość prasowa: http://www.polska-gotuje.pl/wydarzenie/warsztaty-kulinarne-owoce-morza
09.03.2013., godz. 9.30-17.00
Spływ rzeką Rawką z okazji święta kobiet i dla kobiet
Organizator: Oddział PTTK Szaniec w Skierniewicach. Trasa kajakowa: Sokołów – Patoki. Długość: ok. 6 km. Zbiórka uczestników spływu: godz. 9.30 – ośrodek „Grabskie Sioło”.
Wpisowe: 75 zł/osoba, osoby nie płynące – 45 zł/osoba, ze swoim kajakiem – 55 zł/osoba.
Cena obejmuje: ubezpieczenie NNW, pamiątkę spływową, obiadokolację, transport, miejsce w kajaku, nocleg.
Zgłoszenia - Tel.: 602 391 481, 509 293 400
Spływy na rzece Rawce organizowane są od wielu lat. Cieszą się niesłabnącym powodzeniem wśród turystów polskich, jak i zagranicznych. Rzeka bowiem jest rezerwatem przyrody i jej meandrujący bieg dostarcza kajakarzom niebywałych przeżyć.
Jeśli chcesz przeżyć wycieczkę kajakiem sama, z rodziną, przyjaciółmi czy znajomymi, fascynujesz się przyrodą, nie gardzisz dobrym jedzeniem, nieobcy jest Ci aktywny wypoczynek na łonie natury i przede wszystkim lubisz mieć wyjazd dopięty na „ostatni guzik” – to spływ jest dla Ciebie.
Całe życie upływa nam na nauce. Wynosimy z tych doświadczeń wiedzę i pokorę. Wiedzę naukową i praktyczną. Pokory i szacunku uczą nas zwierzęta, przyroda. Ich naturalny świat nie jest dziełem przypadku. Wszystko ma swój rytm, zachowane są proporcje. Gdy dochodzi do ich zachwiania, burzony jest cały ład i porządek.
Któż z nas, niezadowolonych z własnego trybu życia nie obiecał sobie choć raz: od jutra zacznę ćwiczyć, od jutra zacznę się odchudzać, od jutra będę wcześniej wstawać i do pracy pójdę pieszo, od jutra zacznę dbać o siebie, od jutra …, od jutra … I niestety na „jutrzejszym” postanowieniu zazwyczaj się kończy.
W przyrodzie, naturze - w życiu nic nie powtarza się dwa razy tak samo.
Nieraz ułamki sekund decydują o uchwyceniu zjawiska, sytuacji, zwierzęcia, ptaka, rośliny.
Piękne, ale jakże ulotne są te chwile.
Wpis archiwalny
W Żelazowej Woli – miejscu urodzenia Fryderyka Chopina, wśród wierzb i łąk, Magda Gessler otworzyła nową restaurację. POLKA Żelazowa Wola …
Restauracja Magda Gessler po prostu Żelazowa Wola to punkt, do którego trafia wiekszość zwiedzających miejsce urodzenia Fryderyka Chopina.
Lokal mieści się w starym, ziemiańskim dworze zaraz przy trasie Sochaczew – Warszawa, vis-a-vis bramy prowadzącej do domu urodzenia Kompozytora.
Samochód można zaparkować na niewielkim parkingu, przy którym urządzono plac zabaw dla dzieci.
Trudno ukryć, że jest to miejsce luksusowe – bo jakżeby inaczej miało być u pani Magdy? Restauracja zachwyca przestronnością, elegancją, finezją, stonowaną paletą barw, wysublimowanymi dodatkami, dbałością o najmniejszy szczegół. Efektowny bar, a nawet romantyczne …WC. Obsługa na wysokim poziomie.
Jeśli mamy wysokie oczekiwania estetyczne to lokal jest nad wyraz gustowny. Teraz - przed świętami szczególnie ciepły i bajeczny za sprawą pięknie przybranych choinek, figlarnie tańczących pomarańczowo-czerwonych płomieni w okazałym kominku.
W niezbyt opasłej karcie, każdy znajdzie coś dla siebie. Są zupy, np. żur staropolski na domowym zakwasie gotowany, domowy rosół z kury dla grających na instrumentach często, z dań mięsnych można wybrać na ten przykład golonkę złotą w kapuście duszoną lub bez bądź schabowego nieudawanego absolutnie. Z Pierogarni Polkowej kusi pozycja: pierogi do syta jak dłoń duże z okrasą – mix. Wśród dań rybnych nie zabrakło dorsza z jarzynami i pomidorem na ostro. Na deser można wybrać szarlotkę z gałką loda. Pomyślano też o dzieciach i jaroszach. Ceny umiarkowane. Na przykład za naleśniki z serem waniliowym, rodzynkami i śmietaną trzeba zapłacić 19,00 zł.
Ponieważ od dawna „chodziły za mną” placki ziemniaczane, ucieszyłam się, że się znalazły w menu i to z ratatouille warzywnym. Bo, ratatouille to typowe danie jarskie pochodzące z Prowansji. Opiera się - tak jak lubię - na składnikach warzywnych, przede wszystkim na bakłażanach, cukinii, papryce, cebuli i pomidorach. Sekretem ratotouille jest właściwa, apetyczna forma warzyw. Nie jest łatwo go przyrządzić tak, aby nie powstały rozgotowane warzywa w sosie. Dlatego każdy składnik należy gotować osobno, a na koniec połączyć, by przeszły swoim smakiem.
A że lubię finezję kuchni francuskiej, i jeszcze dodatkowo wiedziona przekonaniem z zapewnień o starannie dobieranych, ekologicznych produktach przez Magdę Gessler, już nie mogłam się doczekać na danie godne mistrza. Wreszcie jest. W dyskretnym świetle stołowych lamp zaczęłam moją degustację. Pierwszy, drugi kęs. Przy trzecim zaczęłam się uważniej przyglądać plackom. Jakoś dziwnie przypominały mi wyglądem te gotowe (mrożonki), w smaku były też - lekko gumowate. Sos. To coś, czym zostały polane nie miało nic wspólnego z ratotouille. Owszem, w szarej zawiesinie dostrzegłam trzy, może cztery kawałki cukinii, rozgotowane pomidory i wetknięty kawałek łodyżki rozmarynu. Smak był nad wyraz ostry i piekący. Moje kubki smakowe nie wytrzymały. Potrawy nie skończyłam. Zamówione przeze mnie danie okazało się – wielką porażką. Wydało mi się to bardzo dziwne, ale, cóż – prawdziwe, niestety. Przyznaję, że była to ostatnia rzecz, której mogłam się spodziewać w restauracji sygnowanej nazwiskiem pani Magdy. Rozkosze smaku okazały się być dla mnie w „Polce” na miejscu drugim po rozkoszach wizualnych.
…„Układając menu Magda Gessler świadomie unikała jakichkolwiek akcentów francuskich, tak często kojarzonych z Chopinem. Chciała przez to podkreślić polskie korzenie Kompozytora. Starannie stworzone menu pomoże zaszczepić w gościach restauracji wiedzę o polskiej kulturze, sztuce i polskich smakach. W karcie z pewnością zachwyci nas muślinowy pasztet z drobiu z sosem chrzanowo-jabłkowym, leniwe pierogi z bułeczką, marynowana na dziko sztufada w sosie własnym pysznym oraz kurczak po polsku w maśle pieczony. A na deser? Pulchne racuchy z jabłkiem i cukrem, posypane cynamonem lub delikatne mazurki na kruchym cieście z mleczną czekoladą i orzechami laskowymi.”
Tyle ze strony internetowej „Polki”. A w życiu?
Pomysł sieci restauracji i menu godne znanej restauratorki, ale co z kuchnią? Może mała rewolucja? Przynajmniej w temacie placków ziemniaczanych podawanych w Żelazowej Woli z ratotouille warzywnym – daniem absolutnie francuskim.
* W restauracji byłam w grudniu 2011 roku
O dobroczynnym, leczniczym wpływie wody na mój organizm przekonałam się już dawno, kiedy nie były jeszcze modne pobyty w spa.
Gdy poważnie dopadła mnie nadczynność tarczycy, mój organizm zupełnie nie mógł sobie poradzić z lekami hormonalnymi, które powodowały huśtawkę: z nadczynności w niedoczynność, z niedoczynności w nadczynność, i tak w kółko. Byłam na skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego.
Pierwszą wzmiankę o wsi Mielno można znaleźć już w akcie nadania praw miejskich Koszalinowi z 1266 roku. Około roku 1830 do wsi zaczęli przyjeżdżać pierwsi letnicy. W roku 1897 Mielno odwiedziło ponad 500 osób, a następne lata przynosiły stały wzrost liczby turystów. Po zakończeniu drugiej wojny światowej, już w roku 1946, uruchamiano pierwsze domy wypoczynkowe, zarządzane wówczas przez Państwowy Zarząd Uzdrowisk Pomorza Zachodniego, później (1949) przekształcony w popularny przez długie lata Fundusz Wczasów Pracowniczych (FWP). Dopiero w latach 70. dzięki rozbudowie wielu pensjonatów, hoteli, domów wczasowych, kwater prywatnych oraz ośrodków sanatoryjnych, a także poprawie standardów w tych miejscach Mielno zaczęło zyskiwać ogromną popularność jako kurorcik wypoczynkowy.
Pośród pełnych tajemnic XII-wiecznych budowli Opactwa Cystersów podkreślonych pięknem krajobrazu Doliny Rzeki Pilicy dumnie prezentuje swój majestat okazały Hotel "Podklasztorze". To tu przeplatająca się przeszłość, teraźniejszość i przyszłość tworzy niepowtarzalne bogactwo spuścizny kulturowej tej zabytkowej budowli. …
I właśnie tu powstał hotel, by swą tajemniczością zaskakiwać przybyłych Gości. Lata doświadczeń oraz profesjonalna obsługa sprawiły, iż jesteśmy w stanie spełnić oczekiwania każdego Gościa. ...
W ramach rekreacji proponujemy: basen, saunę, SPA, bilard, rowery górskie, czy przejażdżki bryczką. Wysoka jakość świadczonych usług, wyśmienita kuchnia Restauracji Rycerskiej i klimat jaki tworzą zabytkowe budowle, zachęcają do wypoczynku w malowniczym plenerze baśni, niespodzianek i kuszących zapachów...
Tyle ze strony internetowej hotelu.
Region pełen niespodzianek
Od pierwszych kilometrów po przekroczeniu granic województwa kieleckiego daje się zauważyć duże zmiany, które powodują, że ten dotychczas osamotniony w turystyce zakątek Polski - wprawdzie jeszcze raczkuje, ale powoli zmienia się w atrakcyjny pod względem aktywnego wypoczynku i relaksu region. Konsekwencją zmian są piękne murowane domy, gustowne ogrody, zadbane podwórka, nowe drogi z licznymi ścieżkami rowerowymi, stadiony sportowe, parki, miejsca rozrywki i do uprawiania różnych form aktywności fizycznej. Wykiełkowały ośrodki i hotele kuszące ofertami programowymi z wellness i spa. Atutem jest również korzystne położenie regionu (szybki dojazd z Krakowa, Warszawy, Łodzi). Zaryzykuję stwierdzenie, że jak tak dalej pójdzie, to najstarsze góry w Europie wielu turystom pozwolą na nowo się odkryć i być interesującym punktem na mapie Polski.
Cała turystyczna Polska w jednym miejscu!
Dziennik turystyczno-kulinarny
Poznaj Polskę i jej sąsiadów z Polą Neis
E-mail: polaneis@polaneis.pl
WWW: polaneis.pl
Sygn. akt I Ns Rej. Pr. 17/16 SO w Łodzi
Redakcja:
ul. Mazowiecka 54
96-330 Budy Zaklasztorne
Tel.: 514220640
Fax: 46 8310290
Wydawca:
ul. Łagiewnicka 54/56, lok. 20/A/324
91-463 Łódź