Poznaj Polskę i
jej sąsiadów z Polą Neis 

Rekord Polski w liczbie odwiedzonych muzeów, restauracji i atrakcyjnych miejsc.
Polish Czech English German Lithuanian Russian Slovak Ukrainian

Utworzono: 19.07.2015r.

Organizacyjny skandal na maratonie pływackim w Rawie Mazowieckiej

Nikt nie zaczekał z ceremonią zamknięcia maratonu do czasu dopłynięcia ostatniego pływaka. Nikt nie zaczekał z ceremonią zamknięcia maratonu do czasu dopłynięcia ostatniego pływaka.

Tegoroczny 21. Maraton Pływacki im. Pawła Pioruna nie zapisze się dobrze w pamięci. Po pierwsze, mimo wspaniałej pogody do zawodów zgłosiło się niewielu uczestników. Po drugie, wydarzyło się coś, co nie miało prawa się zdarzyć - brak szacunku dla przegranych.

Do kategorii Open (na dystansie 3 km - trzy okrążania po 1 km) stanęło tylko 11. uczestników, z czego 9. zawodowych pływaków oraz dwóch amatorów. Jednym z amatorów był czynny ratownik WOPR, a drugi, to taki prawdziwy amator (20-letni młodzieniec), który postanowił sprawdzić swoich sił w wodzie. Tym bardziej, że organizatorzy tak zachęcali do wzięcia udziału w zawodach: „Wszystkich, którzy potrafią pływać i lubią aktywny wypoczynek, zachęcamy do uczestnictwa w zawodach. Osoby o różnych umiejętnościach pływackich, mają do wyboru jedną z kilku kategorii”.

Jak nietrudno się domyślić, zawodowcy już po 30. minutach byli na linii mety. I wtedy organizatorzy zupełnie stracili zainteresowanie, co z amatorami. Ratownik WOPR dopłynął do mety dublując dwudziestolatka. Jak ten rozpoczynał ostatnie okrążenie, to organizatorzy ogłosili zakończenie maratonu i zaczęli ceremonię wręczania nagród. A gdy już dopłynął do mety, to nikt na niego nie czekał (tylko osoba spisująca wyniki). A okazało się, że ostanie 2 km pokonywał ze skurczem mięśnia w łydce, ale poddać się nie chciał. Tutaj trzeba pochwalić ratowników, którzy zapewnili młodemu człowiekowi profesjonalną ochronę i płynęli przy nim w kilku łodziach.

Natomiast organizatorzy zasłużyli na czerwoną kartkę. To, co zrobili to antypromocja sportowego wychowania. Ich przekaz jest bowiem jeden: jak przegrywasz, to jesteś nikim i nie zasługujesz na jakiekolwiek zainteresowanie. Dziwi trochę też postawa zawodowców, którzy widzieli przecież ostatniego pływającego maratończyka. Nikt z nich jednak nie poprosił organizatorów o zaczekanie z ceremonią zamknięcia maratonu do czasu dopłynięcia ostatniego pływaka.

Warto wiedzieć:

- Maraton Pływacki im. Pawła Pioruna dwa lata temu

Artykuł powiązany:

I Rawa Mazowiecka ma swój zamek. I Tatar w dodatku

 

Galeria zdjęć z marataonu: Facebook i Google 

POZNAJ Z POLĄ NEIS SĄSIADÓW POLSKI

Niemcy

flaga niemiec mala

Rosja

flaga-rosji-mala

Litwa

flaga-litwy-mala

Białoruś

flaga-bialorusi-mala

Ukraina

flaga-ukrainy-mala

Słowacja

flaga-slowacji-mala

Czechy

flaga-czech-mala
Niemcy Rosja Litwa Białoruś Ukraina

Słowacja

Czechy