Elektryczne zwiedzanie Starego Sącza i okolicy

Jest nowy pomysł na zwiedzanie atrakcji miasta. Od przyszłego roku Stary Sącz i najciekawsze miejsca w gminie będzie można zwiedzać ekologicznym miniautobusem.

Jazda próbna się udała. Meleks wystartował z rynku, przez Moszczenicę Niżną, Barcice, wdrapał się pod platformę widokową na Woli Kroguleckiej i przez Cyganowice, zatrzymując się przy ołtarzu papieskim i przejeżdżając koło klasztoru, dotarł z powrotem do rynku.

Malowniczą, również o tej porze roku, trasę pokonał w około 2 godziny. To była na razie jazda próbna, ale już w przyszłym roku o urokach takiego spososbu zwiedzania miasta i okolicznych atrakcji turyści będą mogli przekonać się sami. Dzisiaj sprawdzali to między innymi burmistrz Jacek Lelek i jego zastępca Kazimierz Gizicki.

- Nie ukrywam, że każdy środek do pokazania tego, co mamy w Straym Sączu i okolicy najcenniejsze jest wart uwagi - mówi burmistrz Jacek Lelek. - Wydaje się, że taka niespieszna przejażdżka po pięknych miejscach jest skrojona jakby pod walory naszej gminy. Będziemy kibicować pomysłowi.

Elektryczny silnik pojazdu ma moc 7,5 kw. Jedno sześciogodzinne ładowanie starcza na pokonanie 90 – 140 km w zależności od konfiguracji terenu. a w sprzyjających warunkach nawet 140 km. Maksymalna prędkość to 25km/h, a miniautobus będzie mógł zabierać 10-13 osób. Koszt takiej 2 godzinnej i 20-kilometrowej przejażdżki to około 30-35 zł/osoby. To tylko jedna z możliwych tras.W zależności od zainteresowania turystów właściciel meleksa i krynicki przedsiębiorca Andrzej Pałyska nie wyklucza innych wycieczek: na przykład tylko po mieście lub za cel obierając również Park Wodny Stawy.