Nie tylko przyroda jesienią przechodzi w stan spoczynku. Także ludzki organizm spowalnia procesy życiowe po intensywnym okresie wiosenno-letnim. Brak światła słonecznego sprawia, że organizm produkuje więcej melatoniny – hormonu powodującego senność i zmęczenie, a mniej serotoniny – zwanej hormonem szczęścia. Ludzie mogą być więc przygnębieni, zmęczeni i apatyczni, często wycofują się z relacji interpersonalnych, co negatywnie wpływa na komunikację w rodzinie i w pracy. Jesienna chandra może też obniżać efektywność w pracy – zaburzeniu ulegają bowiem procesy poznawcze. W efekcie pracownicy mogą mieć trudności z koncentracją i pamięcią.
– Bardziej koncentrujemy się na swoich emocjach, na ich przeżywaniu, a nie na pracy, na wykonywaniu zadania, przez co obniża się poczucie własnej skuteczności, poczucie własnej wartości. Dlatego może również spadać motywacja i zaangażowanie w wykonywaną pracę – mówi agencji informacyjnej Newseria dr Sylwia Olszewska, psycholog, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Szczecinie.
W walce z jesienną chandrą pomaga aktywność fizyczna. Uprawianie sportu, choćby przez 10–20 minut dziennie, powoduje, że organizm jest bardziej dotleniony i wytwarza więcej endorfin, hormonów odpowiedzialnych za dobry nastrój. Równie ważne są nawyki żywieniowe. Dzień należy zaczynać od ciepłego śniadania, a potem zjadać jeszcze cztery zbilansowane posiłki. Ważna jest odpowiednia dawka witaminy D. Można używać różnego rodzaju przypraw, które są pobudzające, jak imbir, kurkuma, cynamon. Warto zadbać też o relacje interpersonalne i otaczać się radosnymi, energicznymi ludźmi.
– Nie zapominajmy o uśmiechu i śmianiu się, ponieważ radość dotlenia umysł, stajemy się bardziej zadowoleni z życia i pełni energii. W pracy istotne jest to, by zadbać o dobrą atmosferę wokół siebie, ale też by zadbać o porządek na biurku i w swojej szafce. Czasami należy wyrzucić niepotrzebne rzeczy czy dokumenty, które nam zbyt długo zalegają. Zadbajmy też o jasne światło – mówi dr Sylwia Olszewska.
W walce z obniżonym nastrojem i brakiem chęci do działania pracownikowi może pomóc także pracodawca, poprzez stworzenie warunków do relaksu. Pracodawca powinien zadbać, by w biurze znalazł się pokój do relaksu w przerwie podczas pracy oraz do spożywania posiłków. Dobrym rozwiązaniem są także programy psychoprofilaktyczne, które dają pracownikowi możliwość skorzystania z pomocy psychologa, dietetyka, lekarza rodzinnego oraz różnego rodzaju aktywności fizycznych, np. basenów, klubów fitness.
– Z wielu badań wynika, że istotnym czynnikiem, który wpływa na samopoczucie pracownika w pracy, jest dostarczanie mu pozytywnych emocji poprzez udzielanie wsparcia, konstruktywnej informacji zwrotnej, poprzez docenianie, chwalenie, dowartościowywanie osiągnięć – mówi dr Sylwia Olszewska.
Dodatkowo istotne jest wyznaczanie pracownikowi jasnych, określonych celów oraz przydzielanie go do zadań, które jest w stanie zrealizować, zgodnych z jego kompetencjami i umiejętnościami. Pracodawca nie powinien także odmawiać pracownikowi prawa do urlopu, gdy ten tego potrzebuje. Urlop sprzyja nie tylko odpoczynkowi, lecz także zacieśnianiu więzi rodzinnych i społecznych, co pozytywnie przekłada się na efektywność i wyższe zadowolenie z pracy.
Wiadomość prasowa: newseria.pl
Przeczytaj także:
I to koniecznie na dworze. Przed pracą, a jeśli nie możemy, to po niej, w czasie podróży samochodem, zamiast wylegiwania się w weekend przed telewizorem.
Po co? By przełamać stereotyp – zakorzeniony w większości z nas – nieuniknionej jesiennej chandry.
Że ciemno, zimno i w ogóle nie te klimaty na wychylenie nawet czubka nosa z domu, a co dopiero na ćwiczenia, a jeszcze w dodatku jogi?
Błąd w rozumowaniu, nastawieniu. Melancholię i wszechogarniającą nas niechęć do czegokolwiek możemy pokonać, przełamując się do wyjścia na dwór mimo niesprzyjającej pogody.
Wystarczy trochę chęci, systematyczność i wiara, że dobrze robimy: dla zdrowia, odporności, ciała, umysłu.
No dobrze – zapytacie: ale jak ćwiczyć jogę na dworze? Odpowiadam – nic prostszego i fajniejszego".
Więcej...
Mówi: dr Sylwia Olszewska, psycholog, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Szczecinie.