Poznaj Polskę i
jej sąsiadów z Polą Neis 

Rekord Polski w liczbie odwiedzonych muzeów, restauracji i atrakcyjnych miejsc.
Polish Czech English German Lithuanian Russian Slovak Ukrainian


Na jesienne smutki – yoga relaksacyjna

Biegać każdy może, trochę lepiej trochę gorzej. Ja wolę yogę r-t. Biegać każdy może, trochę lepiej trochę gorzej. Ja wolę yogę r-t.

Uprawiamy yogę.

I to koniecznie na dworze. Przed pracą, a jeśli nie możemy, to po niej, w czasie podróży samochodem, zamiast wylegiwania się w weekend przed telewizorem.

Po co? By przełamać stereotyp – zakorzeniony w większości z nas – nieuniknionej jesiennej chandry.

Że ciemno, zimno i w ogóle nie te klimaty na wychylenie nawet czubka nosa z domu, a co dopiero na ćwiczenia, a jeszcze w dodatku jogi?

 

Błąd w rozumowaniu, nastawieniu. Melancholię i wszechogarniającą nas niechęć do czegokolwiek możemy pokonać, przełamując się do wyjścia na dwór mimo niesprzyjającej pogody. 

Wystarczy trochę chęci, systematyczność i wiara, że dobrze robimy: dla zdrowia, odporności, ciała, umysłu.

No dobrze – zapytacie: ale jak ćwiczyć jogę na dworze? Odpowiadam – nic prostszego i fajniejszego. Uprawiając jogę na wolnym powietrzu tak naprawdę inwencja i rodzaj ćwiczeń należą do nas samych. Od tego, co w danej chwili czujemy, co instynktownie podpowiada nam nasz organizm. Jak bowiem zauważyła podczas kilkunastoletniej praktyki Shiva Rea międzynarodowa trenerka jogi z własną szkołą w Santa Monica – zresztą bardzo słusznie: pozycje jogi mogą być układane w dowolnych sekwencjach w zależności od twojego nastroju i formy.  

Powiecie, że bez trenera to niemożliwe? Chcieć to móc – znacie to przysłowie? No, jeśli ktoś się uprze i stać go na np. indywidualne lekcje – proszę bardzo.  Jednak na początek wystarczy, że codziennie wykonywać będziemy te najprostsze ćwiczenia. Joga to nie tylko trudne figury. Kilka okrężnych ruchów tułowiem, skrętów w schyleniu z dotknięciem rękami na przemian lewej i prawej nogi, rozciągnięć na boki, wyciągnięć rąk do nieba, skłonów w przód, głębokich oddechów. Zatrzymanie  – bezruch pozycji np. przy oparciu jednej nogi o pień drzewa lub o poręcz trzepaka z rękami w górze czy przysiad w lekkim rozkroku, a nawet ziewanie są pozycjami jogi. Trudne? Wcale nie. Najważniejsze, żeby ćwiczenia, rozciągnięcia nas cieszyły, sprawiały radość, odstresowały. Wtedy wszystko jest prostsze, jaśniejsze i najważniejsze … nasz wysiłek się opłaci, przyniesie efekty. Przede wszystkim w ładnej sylwetce. Bowiem nawet najłagodniejsze skręty tułowia czy wymachy na przemian nóg w przód, tył i na boki znakomicie rozpalają mięśnie brzucha, które pożerają nadmiar tkanki tłuszczowej. Już o dotlenieniu po takiej sesji na dworze i sprawniejszej potem pracy mózgu nie wspomnę. A jeśli ćwiczymy wieczorem, to później przychodzi …sen marzenie.

Najlepsze korzyści z ćwiczeń – nie tylko jogi – nasz organizm czerpie o poranku. Jednak gdy nie możemy wybrać tej pory dnia, wysiłek fizyczny zaplanujmy na popołudnie czy wieczór.   Najważniejsze, żeby przemóc się do wyjścia z domu.  

Co jest nam potrzebne?

Przede wszystkim dobre i wygodne buty. Powinny trzymać nas dobrze w pionie, czyli ładnie, miękko lecz zdecydowanie oplatać naszą kostkę. Muszą być ciepłe i nieprzemakalne, a jednocześnie przewiewne. I przede wszystkim mieć grubszą, dobrze wyprofilowaną podeszwę. Wszystko po to, aby przy ruchu czy oparciu nogi np. o drzewo, nasze stawy nie były narażone na kontuzję. 

Podobno takie specjalne obuwie do uprawiania jogi – nie wiem, czy akurat na dworze – wypuściła firma Reebok. Muszę to sprawdzić.

Co poza tym? Ciuchy. Tu jednak wybór należy wyłącznie do każdego z nas, do naszych upodobań i preferencji. Jednak pamiętać powinniśmy o  kilku rzeczach: warunkach na dworze, o tzw. oddychających materiałach i wygodzie, no i zabezpieczeniu rąk przed zimnem – nie muszą to być od razu rękawice narciarskie, wystarczą z np. te z dzianiny. Jeśli jest na dworze ciemno, to koniecznie dla kurażu i bezpieczeństwa weźmy latarkę. Ja zaopatrzyłam się w taką metalową, płaską z haczykiem. Zawsze mogę ją zawiesić na gałęzi drzewa i w jej świetle poćwiczyć. O takim wyposażeniu oczywiście nie muszą już myśleć ci, którzy mają pod ręką park. Alejki w nim są dostatecznie oświetlone i latarka jest zbędna.   

Tak więc, nie dajmy się jesiennym smutkom, melancholii – ćwiczmy na dworze yogę. Relaks zwycięży nawet najpaskudniejszy nastrój.  

Namaste. 

POZNAJ Z POLĄ NEIS SĄSIADÓW POLSKI

Niemcy

flaga niemiec mala

Rosja

flaga-rosji-mala

Litwa

flaga-litwy-mala

Białoruś

flaga-bialorusi-mala

Ukraina

flaga-ukrainy-mala

Słowacja

flaga-slowacji-mala

Czechy

flaga-czech-mala
Niemcy Rosja Litwa Białoruś Ukraina

Słowacja

Czechy