Art. 24. tej ustawy ma następujące brzmienie: Nie popełnia przestępstwa, o którym mowa w art. 155, art. 156 § 2, art. 157 § 3 lub art. 160 § 3 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. z 2020 r. poz. 1444 i 1517), ten, kto w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, udzielając świadczeń zdrowotnych na podstawie ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2020 r. poz. 514, 567, 1291 i 1493), ustawy z dnia 20 lipca 1950 r. o zawodzie felczera (Dz. U. z 2018 r. poz. 2150 oraz z 2020 r. poz. 1291), ustawy z dnia 15 lipca 2011 r. o zawodach pielęgniarki i położnej (Dz. U. z 2020 r. poz. 562, 567, 945 i 1493), ustawy z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym (Dz. U. z 2020 r. poz. 882 i …) albo ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi w ramach rozpoznawania lub leczenia COVID-19 i działając w szczególnych okolicznościach, dopuścił się czynu zabronionego, chyba że spowodowany skutek był wynikiem rażącego niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach.
Sama więc ustawa zakłada, że popełnia jednak przestępstwo osoba, jeśli „skutek był wynikiem rażącego niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach”.
Jak to ma się do szczepień przeciw COVID-19? Wydaje się, że proste i jednoznaczne.
W przestrzeni publicznej jest bardzo dużo ostrzeżeń przed szczepionkami przeciw COVID-19, jest np. list otwarty polskich naukowców i lekarzy w sprawie szczepień:
„Środowisko naukowców i lekarzy, jakie reprezentują osoby podpisane pod tym apelem, pragnie wyrazić zaniepokojenie perspektywą masowych szczepień na koronawirusa SARS-CoV-2 szczepionkami, które nie zostały właściwie zbadane i których zastosowanie może doprowadzić do nieoczekiwanych zmian zarówno na poziomie komórkowym, w tym zmian szlaków sygnałowych i zmiany ekspresji genów”.
Więcej:
Naukowcy i lekarze apelują w sprawie szczepień na koronawirusa SARS-CoV-2
Są także głosy mówiące o zaplanowanej akcji depopulacyjnej, czyli o możliwej zbrodni przeciw ludzkości. Faktem jest, że szczepionki wprowadzane są pospiesznie, z pominięciem wszelkich reguł wytwarzania takich produktów leczniczych. Wątpliwa jest także sama pandemia.
Wykonywać szczepienia będą osoby przygotowane pod względem medycznym. Wręcz obowiązkiem takich osób, jest pełna znajomość wszystkich możliwych przeciwskazań do szczepień oraz rzetelna, z różnych źródeł, wiedza na temat podawanego produktu leczniczego. W przypadku wystąpienia poważnych komplikacji zdrowotnych po szczepieniu (np. za kilka miesięcy czy lat), wydaje się, że nic nie zwolni osoby wykonującej szczepienie z odpowiedzialności karnej. I to najprawdopodobniej na dwa możliwe warianty.
Pierwszy, z mocy samej ustawy - jako wynik rażącego niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach. Tym bardziej w sytuacji, gdy chęć zarobku mogła przykryć wszelkie „wymagane ostrożności”.
I drugi, wynikający już z samej konstytucji. Jeśli bowiem po jakimś czasie obecna „pandemia” i szczepionkowe antidotum na nią, zostaną uznane za zbrodnię przeciw ludzkości, osoby takie będą do końca swoich dni ścigane przez prawo. Taka zbrodnia nie przedawnia się bowiem nigdy.
Znamiennym jest, że coraz głośniej jest o zbrodni przeciw ludzkości. Mówią o tym niektórzy posłowie, politycy, niezależni dziennikarze telewizyjni, wystarczy także poczytać komentarze internautów pod artykułami dotyczącymi tematyki szczepień na koronawirusa SARS-CoV-2.
Najnowsza historia uczy, że nikt nie może liczyć na to, że zapomina się o takich zbrodniach (nazizm, komunizm, dawna Jugosławia).
Oprócz odpowiedzialności karnej, jest także odpowiedzialność cywilna (odszkodowania).
JW
Przeczytaj także:
- Narastają wątpliwości wokół rzekomej skuteczności szczepionki przeciwko COVID-19
- Pytania do rządu w sprawie współpracy z firmą Pfizer
- Ustawowy zamach na ludzi zdrowych
- Czy większość pielęgniarek i położnych zaszczepi się przeciw COVID-19? Pytania do prezes Zofii Małas
ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ: www.powiklaniaposzczepienne.pl
