Poznaj Polskę i
jej sąsiadów z Polą Neis 

Rekord Polski w liczbie odwiedzonych muzeów, restauracji i atrakcyjnych miejsc.
Polish Czech English German Lithuanian Russian Slovak Ukrainian


Wyciszenie – poznajemy mowę naszego organizmu

Całe życie upływa nam na nauce. Wynosimy z tych doświadczeń wiedzę i pokorę. Wiedzę naukową i praktyczną. Pokory i szacunku uczą nas zwierzęta, przyroda. Ich naturalny świat nie jest dziełem przypadku. Wszystko ma swój rytm, zachowane są proporcje. Gdy dochodzi do ich zachwiania, burzony jest cały ład i porządek.

Prostowanie się. Doskonałe ćwiczenie oddechowe otwierające klatkę piersiową, rozgrzewające   To samo dzieje się w naszym organizmie. Gdy zaburzamy jego miarowość wtedy dochodzi do przesileń i nasz organizm nie funkcjonuje, tak jak powinien. A przesilić go można na wielu frontach: żywieniowych, siłowych, umysłowych. Zarówno nadmiarem, jak i niedoborem. Pora więc nauczyć się uległości wobec naszego ciała i wsłuchiwać się w to, co ma nam do powiedzenia każdego dnia.

  Wielu z nas zada sobie pewnie pytanie: co ma wspólnego pokora z naszym organizmem?    Dużo - jeśli nie wszystko!

   Jeśli uprzytomnimy sobie jego mowę - sygnały, którymi nas informuje o swoich potrzebach - wtedy zostaniemy ludźmi świadomymi, żyjącymi zgodnie z rytmem, które nam ono wyznacza. A kiedy już to opanujemy, wówczas z łatwością zrozumiemy jego wymagania i zaprzestaniemy gonić za czymś za wszelką cenę, wrzucać w siebie kilogramy "śmieci", nadwyrężać mięśnie, stawy, nerwy. Odnajdziemy wewnętrzny spokój i odzyskamy radość i chęć życia.

Każdy z nas wie, jak to jest, gdy niemalże do nieprzytomności uwijamy się w pracy, szkole, domu. Ścigamy się z czasem, współpracownikami, kolegami, przyjaciółmi, najbliższymi. Dążymy do perfekcjonizmu, zdobywamy coraz więcej dóbr materialnych, urządzamy lepsze (tak przynajmniej nam się wydaje) życie naszej rodzinie: żonie/mężowi, dzieciom. Gdzie w tym wszystkim zapodziało się nasze ciało? Całe obolałe, naprężone po koniuszki palców, co dnia walczące o lepszy byt. Pytanie tylko - czyj? Bo nie jego samego. W tym pędzie wcale nie słuchamy naszego organizmu, nie mamy czasu zastanowić się nad jego sygnałami. Co tam: boli głowa - pomoże tabletka, cierpną nogi - widać niewygodne buty, pobolewa wątroba - jutro przejdzie i tak na okrągło. Potem jest wielki lamet i rozpacz, gdy lądujemy u lekarza lub w szpitalu.       

Pieczęć jogi. Podczas tego ćwiczenia wyciszamy umysł

Ale też i tutaj nie dajemy za wygraną. Zrzucamy wszystko na karb braku czasu. Bo przecież to, bo przecież tamto. Każdy znajdzie jakieś usprawiedliwienie. Niewielu z nas potrafi wtedy (jeśli nie jest już za późno) zatrzymać się, postukać w czoło i powiedzieć ...STOP! Ci, co to zrobili albo ci, którzy byli mądrzejsi przed szkodą, jaką jest utrata zdrowia - wygrali! Wygrali lepsze życie. Może mniej opływające w dostatki, dobra materialne, dalekie podróże (można tak wymieniać w nieskończoność), ale szczęśliwsze. Bo cóż może być cenniejszego niż zdrowie? Zgoda, wielu z nas powie: ci, co im sprzyja fortuna mogą sobie na wiele pozwolić, na rzeczy, o których można tylko pomarzyć. No cóż, w każdym z nas tkwi odrobina zazdrości i fantazji. Jednak nie możemy się zwieść i wierzyć w cuda. Cudów nie ma - to wszystko okupione zostało mniejszymi lub większymi niedomogami zdrowotnymi. Skrzętnie tylko ukrywanymi, bo kto lubi się chwalić, że organizm mu szwankuje? Te czasy minęły, kiedy prześcigano się w wyliczankach na ile to chorób zapadliśmy. Już jest to niemodne. Zresztą, komu z nas chce się wysłuchiwać biadolenia? Teraz na topie jest być zdrowym i pięknym. Modnie jest prowadzić zdrowy tryb życia. A to jest największe bogactwo!

Naprzemienne oddychanie nosem - uaktywnia nozdrza, działa oczyszczająco, tonuje pobudzenie. Rewelacyjne ćwiczenie uspokajające przed snem  To nie znaczy, żeby nie wyznaczać sobie wysokich poprzeczek, ambitnych celów - jednak rozsądnie, z umiarem, słuchając naszego najważniejszego przełożonego i trenera – naszego organizmu! Nie róbmy nic na siłę. Jeśli nie mamy na coś ochoty - odpuśćmy. Jutro, pojutrze wyjdzie nam to sto razy lepiej i szybciej. Zdrowie mamy jedno, a życie powinno być przyjemnością. Gdy się katujemy do granic możliwości, to największy sukces czy to w pracy, czy w szkole, czy materialny, czy sportowy, czy nawet dietetyczny nie przyniesie nam w pełni zadowolenia. Pamiętać będziemy bowiem o bólu, którego przysporzyliśmy naszemu ciału i wcale nie będziemy mieli ochoty tak szybko, jeśli w ogóle, podjąć kolejnych wyzwań. Co innego wtedy, gdy sukces osiągniemy w sposób roztropny i rozważny. Zachowamy przy tym pełnię sił i witalność. Stanie wtedy przed nami otworem cały świat. Będziemy mogli podziwiać jego uroki i korzystać z uciech życia do późnej starości. Będziemy roztaczać wokół siebie aurę spokoju i optymizmu, bo my sami będziemy pogodni i silni. Nie będziemy narzekać, utyskiwać i użalać się, gdyż słuchać będziemy naszego najlepszego przyjaciela i lekarza – naszego organizmu.

Uczmy się więc jego mowy i bądźmy pokorni wobec jego najważniejszych potrzeb - ruchu i zdrowej diety. Najpierw jednak wyciszmy emocje! 

Oddech pszczoły. Ćwiczenie pogłębiające i uspokojające oddech

Mowa tutaj o tych negatywnych, stresujących. Jak wiadomo stres towarzyszy nam na niemalże każdym kroku. To przede wszystkim domena ludzi aktywnych zawodowo (ale nie tylko), robiących wszystko w pośpiechu (nawet jedzących w biegu), ciągle rywalizujących, ulepszających.  Łatwo wtedy o płytki, przyspieszony oddech, kołatanie serca, oblewanie się przy byle okazji zimnym potem, przewracaniu się z boku na bok, wtedy gdy powinniśmy już dawno spać itd. Kółko się zamyka: mamy zły nastrój, coraz gorzej się czujemy, zaczynamy mieć problemy z sercem, żołądkiem, a nawet skórą, paznokciami i włosami. U kobiet pojawiają się zaburzenia w miesiączkowaniu, a u mężczyzn kłopoty z potencją.  Jeśli się nie weźmiemy w garść  i nie pozbędziemy złych emocji, spowodujemy, że załamiemy się nerwowo. Zapadać będziemy na różne choroby i łapać nawet te najbłahsze infekcje.

Zwycięski oddech. Powietrze wdychamy przez nos, wydychamy ustami. Oddech staje się głębszy i dłuższy. Komórkom dostarczamy więcej tlenu, są lepiej odżywione

  Warto chyba poświęcić trochę czasu dla siebie i wyluzować się, uspokoić. Najprostszym sposobem, aby to zrobić jest aktywny relaks, lekkie ćwiczenia rozciągające na wolnym powietrzu. Jeśli natomiast nie możemy wyjść na dwór lub nie mamy na to ochoty, to w domu przy otwartym oknie (przez 15-20 min) możemy wykonywać dłońmi jeden lub kilka gestów - tzw. mudr. Mają one (podobnie jak joga czy akupresura) ozdrowieńczą moc - pod warunkiem jednak, że będziemy je wykonywać starannie. Możemy je zastosować też po wysiłku fizycznym: gimnastyce, marszu czy biegu - doskonale nas wyciszą.

POZNAJ Z POLĄ NEIS SĄSIADÓW POLSKI

Niemcy

flaga niemiec mala

Rosja

flaga-rosji-mala

Litwa

flaga-litwy-mala

Białoruś

flaga-bialorusi-mala

Ukraina

flaga-ukrainy-mala

Słowacja

flaga-slowacji-mala

Czechy

flaga-czech-mala
Niemcy Rosja Litwa Białoruś Ukraina

Słowacja

Czechy