Rewitalizacja
Po odrestaurowaniu pustelnia otwarta jest dla każdego (opis miejsca – tutaj: http://www.polaneis.pl/miejsca/item/1989-pustelnia-zlotego-lasu-niezwykle-miejsce-kolo-rytwian).
Bowiem zamysłem twórców rewitalizacji było, aby to miejsce, obok ośrodka turystycznego pełniło także funkcje terapeutyczne i religijne. Obecnie w pustelni dla pielgrzymów i turystów udostępnione są: muzeum, hotel, restauracja Kuchnia Kamedulska, ośrodek konferencyjny, archiwum i biblioteka oraz ogrody kamedulskie.
Aktywni turyści mogą wypożyczyć rowery, kijki do nordic walking. Jest także minisiłownia i sauna. Przy takim założeniu, jednym z ważniejszych elementów pustelni stała się kuchnia. Mieści się ona, wraz z refektarzem, na parterze budynku, który z innymi budynkami otacza kołnierzem przykościelny plac. Na poddaszu tych budynków są celki i kaplica.
Refektarz to duże pomieszczenie służące jako jadalnia, charakterystyczne zwłaszcza dla klasztorów średniowiecznych. W refektarzu rytwiańskim znajduje się duży kaflowy piec opalany drewnem oraz autentyczna kamedulska studnia, z której czerpano przed wiekami wodę (zresztą bardzo ładnie wyremontowana i podświetlona).
Coś na słodko i ...
Oficjalnie posiłki dla gości serwowane są o stałych porach:
- śniadanie od 8:30 do 10:00
- obiad 13:00
- kolacja 18:30 w sezonie letnim (17:30 w sezonie zimowym)
Nieprzypadkowo napisałam „oficjalnie”, gdyż do Kuchni Kamedulskiej zawitałam o godzinie 16.30 i też były wydawane obiady. Nie zamówiłam jednak nic na ciepło, gdyż kilka godzin wcześniej jadłam obiad w restauracji „Pod Zegarem” w niedalekim Staszowie - recenzja: http://polaneis.pl/gastronomia/item/2134-restauracja-pod-zegarem-staszow-woj-swietokrzyskie?highlight=WyJwb2QiLCJ6ZWdhcmVtIiwicG9kIHplZ2FyZW0iXQ==
Skusiłam się jednak na sernik oraz Trójniak Kamedulski (200 ml – 11 zł). I nie żałuję. Sernik okazał się bowiem puszysty i lekki. Z wierzchu przykryty delikatną bezą, rozpływał się po prostu w ustach. Z kolei Trójniak był trunkiem szybko rozgrzewającym o bardzo przyjemnym smaku. Całe szczęście, że nie zamówiłam go w większej ilości. Bo można kupić np.: garniec 0,25 l za 13 zł, karafkę 0,50 l za 25 zł lub karafkę 0,75 l za 37 zł.
Za śniadanie w formie bufetu trzeba zapłacić 15 zł, za obiad klasztorny 25 zł, a za kolację klasztorną 20 zł. Obiadokolacja klasztorna to wydatek 35 zł.