I choć zbytnio nie przepadam za napojami z bąbelkami, to ten zdobył nie tyle moje serce, co kubki smakowe. Lekko gazowany, o ciemnobursztynowym kolorze i subtelnym słodko-gorzkawym smaku z nutą leśnego aromatu – no, po prostu pycha! Ale to nie wszystko. Bowiem jak reklamuje go producent, napój ułatwia trawienie. A że tak jest, na etykiecie wyszczególniono naturalne składniki, których użyto m.in. do jego wytworzenia. Są to: „1. szyszki chmielu - ułatwiają trawienie, - posiadają właściwości antyoksydacyjne, - są sprawdzonym środkiem na uspokojenie; 2. owoce jałowca – pobudzają przemianę materii, - korzystnie wpływają na układ pokarmowy, - działają ochronnie na drogi moczowe”.
Za butelkę „Jałowca” o pojemności 330 ml zapłaciłam 3,50 zł.