Wędliny, pieczywo, warzywa, owoce, jogurty, mięso, mleko i wiele innych produktów codziennie trafia do kosza. Niemal 1/3 Polaków przyznaje się, że zdarza im się wyrzucać żywność. To dane z najnowszego raportu „Nie marnuj jedzenia 2016” opracowanego przez Federację Polskich Banków Żywności.

Emisja pyłów i szkodliwych gazów przybiera na sile wraz z początkiem sezonu grzewczego. 40 proc. Polaków przyznaje, że nie wie, na czym polega zjawisko niskiej emisji, a 20 proc. z nich uważa, że palenie śmieci to wyraz oszczędności i proekologicznego zachowania – wynika z badania przeprowadzonego w ramach kampanii „Nie rób dymu”. Paliwem niskoemisyjnym może być drewno, ale pod warunkiem odpowiedniego przechowywania i rozpalania.

Ustawa śmieciowa miała zmienić Polskę w czysty kraj. A jak jest, można przekonać się wchodząc do najbliższego lasu. Prawie wszędzie walają się wszelkie możliwe odpady.

W Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie jest tablica z ruchomymi planszami przedstawiającymi czas rozkładu śmieci. Z niej dowiedziałam się, że czas rozkładu butelki plastikowej to 100-1000 lat, opony 300-500, torby plastikowej - 300, a butelki szklanej to nawet 4000 lat!  Z liczb tych wynika, że cały ten syf z polskich lasów trzeba usunąć, gdyż niechybnie następne pokolenia oglądać będą "pamiątki" po naszych czasach.

Zdjęcia wykonałam niedaleko miejscowości Piekło w gminie Końskie (Świętokrzyskie) w pobliżu Skałek Piekło-Gatniki. Przy Skałkach urządzono punkt do odpoczynku (i ćwiczeń - tablica z ćwiczeniami Nordic Walking Park), zupełnie zapominając o systematycznym wywozie śmieci. I wygląda to fatalnie.